środa, 1 lutego 2012

….. sam o tym nie decydujesz


  ...... a tak to się zaczęło

                                                                            
Liliana te extraño

Wpis dedykuję córce LILIANA DORUCH

…..Szanowni czytelnicy, dziś parę zdań o fotografice i chociaż nie jestem wielkim znawcą tej dziedziny, to jednak nie mam problemów, aby odróżnić artyzm od kiczu.

Oglądam tysiące zdjęć na różnych portalach internetowych i strasznie drażni mnie głupota i płycizna nie tylko w fotografii zresztą, ale innych dziedzinach też, bo mam  cholerną alergię na punkcie tandet i kiczu.To zwykła chałtura – podyktowana jest zwykle komercyjnym charakterem , to nie tędy droga do artyzmu ?

(…) Artystą mogą, co najwyżej nazwać cię inni, sam o tym nie decydujesz, a ty sam możesz nazywać siebie nawet arcymistrzem ……zresztą jak chcesz,  jak to sprawia tobie radość i podnosi własne ego !!!

..... Dlaczego tak ?
Gdybyś nawet przymierał głodem, wydając ostanie grosze na odbitki, papierosy i kawę, alkohol, a męki twórcze doprowadziły cię do granic paranoi – artystą nie będziesz. Gdyby twój talent doprowadził cię do technicznej perfekcji, i gdybyś miał tysiące zamówień na sesje zdjęciowe – to też nie uczyni z ciebie artysty.

Artystą będziesz dopiero wtedy, kiedy o twoich twórczych zmaganiach mówić będzie pół miasta, albo twoje zdjęcia ukazywać się będą regularnie na okładkach poczytnych magazynów, w środkach masowego przekazu itd…wtedy spokojnie możesz o sobie powiedzieć, że jesteś sławny……inni sami nazywać cię będą - mistrzu !!!


……..wszystko dzieje się w kraju, podźwigniętym po wojnie przez Marshallplan i Gastarbeiter tureckich a teraz……. bazuje na „niedoróbkach artystycznych” czy to nie jest zabawne i śmieszne ?

Ktoś, uczy się profesji - już artysta, ktoś umie zrobić makijaż i włosy -  już artysta a jeszcze śmieszniej bo artystą nazywa się model, który ma umięśnione bicepsy czy owłosiony tors – dwa razy na sesji zdjęciowej - to dopiero podwójny artysta…….  Czy świat dostał naprawdę już do głowy ?
Ale skoro wszyscy nazywają się artystami  to dlaczego kicz rządzi światem ? Chińszczyzna cholera czy co ?
Śledzac na „model kartei” to ci kiczmeni wszyscy nawzajem popierają się , jeden chwali drugiego,wzajemna adoracja i wszystko jest cacy . A gdzie konstruktywna krytyka ? Kiczmen recenzuje kiczmena – zamknięta kasta kolegolubisiów
Jest wesoło i fajnie a zwykli ludzi odmóżdżą się stopniowo, coraz bardziej i bardziej, uzależniając od dziadostwa i wtłaczając w ich mózgi przekonanie, że właśnie to dziadostwo mówiąc slangiem młodzieżowym – jest zajebiste.
Czy profesjonalista to ten, który zarabia dużo pieniędzy?
Ha, bo dla mnie profesjonalistą jest taki fotograf, który umie osiągnąć pożądany efekt niezależnie od warunków, jakie napotyka i bierze odpowiedzialność za to co robi. Tak, czy inaczej, profesjonalistą w fotografii wcale nie jest łatwo zostać, trwa to niekiedy latami, a i tak można zostać tylko dobrym rzemieślnikiem.

Zauważyłem, szczególnie wśród fotografów młodszego pokolenia, modę na zdjęcia czarno-białe. Panuje przekonanie, że takie zdjęcie jest bardziej "artystyczne" od koloru.
Zatem czy dominuje takie myślenie - zrób fotkę czarno białą a dodasz jej artyzmu. Czy kolor dodaje artyzmu ?- jak można tak myśleć ?
Wszystko to jest teraz niesamowicie płaskie, niesamowicie płytkie i niesamowicie sztuczne, ale takie same są też umysły ludzi, którzy ten kiczowaty plastik łykają.
To tylko kolorowy świat złudzeń, wszystko takie proste, podane na tacy, takie - wyreżyserowane. Nic, tylko to żreć i wołać o dokładkę – ludu ciemny !




Przecież, fotografia to krzyk i wyciszenie, to płacz i radość, to smutek i przygnębienie , to w końcu obojętność i euforia - Leute von heute, weiß einer wo das ist ? Nie można wszystkich włożyć do jednego worka , ale ogólnie rzecz biorąc to kicz, kiczem pogania........
 Na temat „Photoshopu” nie chcę dziś wspominać – może innym razem………No to, na dzisiaj dość krytyki, bo jeszcze ktoś da mi po głowie ( jak będę w Dortmundzie

Znany fotograf JPII  Arturo Mari  tak wspomina o JANIE PAWLE II naszym papieżu……

Arturo Mari mówi, że spośród kilku milionów zdjęć, jakie zrobił Janowi Pawłowi II, za najpiękniejszą i najwięcej o nim mówiącą uważa fotografię przestawiającego papieża obserwującego ze swojej kaplicy w 2005 roku, na kilka dni przed śmiercią, Drogę Krzyżową.

" To moment, w którym papież przycisnął trzymany w ręku krzyż do twarzy, do serca, do klatki piersiowej. Dla mnie to w tym kryje się cała tajemnica krzyża, którym poruszył miliony, miliony ludzi. Widać było tę siłę, jaką trzymał w rękach, to wielkie zaangażowanie na rzecz ludzi i dla Chrystusa" - podkreślił Mari. "I jeszcze ta pozycja, w jakiej siedział skulony, widać na tym zdjęciu wielkie cierpienie" - dodał.


 

LILIANA – ja obserwując Ciebie dostrzegam i doceniam Twoje zaangażowanie w to co robisz, Doceniam Twoją pasję,  chociaż nieraz masz za duży polot młodzieńczej werwy, ale przecież Ty również tkwisz w tym kociokwiku- niestety
Życzę Tobie więcej swobody i rozmachu. Chcę pomóc i wzbogacić Twoją wrażliwość na piękno, podsunąć dobre pomysły i wesprzeć finansowo……przecież jest taka potrzeba. Chciałbym, aby Twoje pomysły były jak liczba  "π"- która się nigdy nie kończy - ojciec
- pozdrawiam wszystkich ciepło w te mroźne dni....
Zenobiusz Doruch

(.....) o komentarze proszę na  dor.zen@wp.pl


2 komentarze:

  1. Witam Pana....
    Panie Waldemarze serdecznie Panu dziękuję za Pańską opinię na temat mojego artykułu, zresztą dość krytyczną. Domyślam się ,że jest Pan po studiach i zajmuje się Pan fotografiką, chociaż jak Pan pisze artystą się Pan nie nazywa. Ja nie krytykuję - ja tylko wyraziłem swoją opinię (chociaż dość krytyczną) na temat fotografiki. Ile ludzi tyle opinii i dzięki im za to, ja akurat tak to widzę! -
    Zenobiusz Doruch

    OdpowiedzUsuń
  2. kontakt i komentarze..... zdor@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń