sobota, 13 września 2014

Potwornie ..... żyć w zakłamaniu




Dedykuję córce LILIANIE DORUCH
/ Liliana Michalska




L I L I A N A –


życie w zakłamaniu, to utrata własnych wartości  i brak samokontroli nad sobą. 
Człowiek zapomina co to jest poczucie winy, nie wie kiedy kłamie, kiedy łże jak pies, a kiedy uda mu się powiedzieć prawdę. Das ist eine große Katastrophe, bo z czasem stajesz się zimnym i oschłym człowiekiem w tym otaczającym Cię świecie, to początek zniszczenia psychiki, w takim stanie nie da się po prostu żyć. Kiedy życie zwaliło mnie z nóg (połowa lat 90-tych) bardzo, ale to bardzo poturbowałem się, padła psychika, depresja zżerała wszystko to co było we mnie najlepsze, zawładnął mną niepokój, chandra i wszystko pochodne – cierpienie potworne cierpienie. Jakoś musiałem z tego wyjść. W pierwszej kolejności musiałem walczyć nie z losem jaki mnie spotkał, ale z samym sobą. Po tak dotkliwym huraganie na moją psychikę , aby otrząsnąć się i wyjść z tego potwornego stanu musiało upłynąć kilka lat. Cierpienie, nigdy nie uciekałem od cierpienia bo i dokąd mogłem wtedy uciec. Utrata zdrowia a może bliska i utrata życia, byłem pogodzony ! Kiedy masz to wszystko za sobą w końcu postrzegasz, że twój duch żyje i myślisz, że twoje życie może być jeszcze komuś potrzebne. Nie potrzebowałem zmienić  w sobie nic, bo zawsze żyłem w zgodzie z samym sobą, żyłem w prawdzie i chce tym ideałom pozostać wierny.

PRAWDA -  to rzecz nie tylko święta, ale też niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną polityczną ustawą , takim czy innym paragrafem ( w sądzie, w różnych instytucjach) Dlaczego ludzie są tak podatni na zakłamanie?
Tak, naprawdę sami ludzie stają się niewolnikami własnego życia, poddając się panowaniu kłamstwa, zamiast to kłamstwo demaskować i protestować przeciwko niemu . Jedyną obroną jest milczenie lub udawanie, że wszystko jest w należytym porządku. 
JAK długo można MILCZEĆ

Żyjemy w zakłamaniu, wmawiając wszystkim (ale też i sobie) różne kłamstwa, udajemy kogoś, kim tak naprawdę nie jesteśmy, zmyślamy różne tematy, przeinaczamy fakty ( dotyczące przeszłości, oczerniamy innych, takżę najbliższych 
to może i wygodne, ale jak długo można z tym żyć ? 

 Kto przeczytał  książkę Gabrieli Zapolskiej „ Moralność Pani Dulskiej”  wie na czym pani Aniela Dulska oparła swoje życie – jest postacią obłudną, fałszywą, dwulicową, chciwą, okazuje brak życzliwości, gardzi wszystkimi ludźmi biednymi, słabymi. A robi wszystko na pokaz. Postawa, nazywana "dulszczyzną", prezentuje moralność na niby, życie w zakłamaniu i obłudzie.

Czy kłamstwo może stać się sposobem na życie?‎  

……kłamstwo tylko na początku wydaje się być dobrym sposobem na rozwiązanie wielu problemów. Tłumaczysz to sobie może tak - przecież nikt się nie dowie, po co go ranić, po co się narażać, lepiej udawać, że nic się nie stało, że wszystko jest ok.! 
A potem zaczynają się problemy, musisz wyjaśniać i co wtedy …. kłamiesz dalej i w ten sposób jedno kłamstwo zamienia się w lawinę kłamstw. Moralność pani Dulskiej !
A gdzie twoja godność, gdzie reputacja , gdzie człowieczeństwo ?
Sprzecznością życia jest to, że w tym świecie obłudy i zakłama­nia  jest jeszcze miej­sce na praw­dziwą przy­jaźń,  na prawdziwą miłość, na szcze­rość i bez­gra­niczne zaufa­nie dru­giemu człowiekowi ( matce, MOZE ojcu, bratu, siostrze, ale i chłopakowi a potem może mężowi, swoim przyszłym dzieciom, może sąsiadce, może bezdomnemu, itd. ) 
Bardzo ważną rzeczą w naszym trudnym życiu jest przezwyciężanie lęku, który rodzi się z zagrożenia.
Lękamy się, przed cierpieniem, przed utratą jakiegoś dobra, utratą wolności, zdrowia czy stanowiska. Wtedy działamy niekiedy wbrew naszemu sumieniu, a SUMIENIE jest przecież miernikiem PRAWDY
Przezwyciężamy lęk w miarę szybko, gdy godzimy się na cierpienie lub utratę czegoś w imię wyższych wartości. Jeżeli prawda będzie dla nas taką wartością, dla której warto cierpieć, warto ponosić ryzyko, choćby kosztem naszego zniewolenia. Pamiętam czasy „Stanu wojennego” 1981/1982 kiedy zostałem internowany, a potem więziony i siedziałem pięć dni na sali rozpraw sądu wojskowego na twardej ławie wraz z moimi kolegami, jak sądzisz co wtedy myślałem: Na pewno o tym, aby wrócić do rodziny, do dzieci, ale czy sądzisz, że ta ława była dla mnie naprawdę twarda ? Nie - jesteś w błędzie, to był najwygodniejszy fotel w moim życiu. Fotel, który był symbolem prawdy, symbolem walki o wolną POLSKĘ ! 

TAK - za prawdę, oddam wszystko co mam, oddam wartości materialne, oddam swoje radości i pasje a kłamstwem można ludzi karmić, ale nie można ich wyżywić ! Mówić i głosić prawdę, ale i domagać się jej od innych ..... to droga prowadzącą bezpośrednio do swobody i wolności. Człowiek, który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym , lekkim bez zniewolenia, pełen wolności i radości ducha.




Lilianka , jeżeli przeczytałaś ten tekst, proszę przeczytaj go raz jeszcze  –
spytasz po co ?    .... odpowiadam – po to !!!
Twój ojciec- Zenobiusz Doruch