Tekst dedykuję córce LILIANA DORUCH
Wspomnę tylko wczorajszy wieczór, zresztą prawie taki sam jak wiele innych, był okropny, nie byłem sam, a przy stole wraz ze mną siedziały dwie panie Samotność i Tęsknota oraz pan Smutek i pan Zemsta . Wszyscy patrzyli w moje zapłakane oczy, potrącali leżące na ziemi serce, i drwili ze stanu mojego ducha. Byłem bezsilny aby zapytać ….. dlaczego to robicie ?
W końcu wykrztusiłem : czy to co robicie sprawia wam przyjemność, daje radość, zadowolenie czy dalej mścicie się na mnie, aby mnie do końca unicestwić i zniszczyć – czy ta niegodziwość jaką do tej pory od was doznawałem - nie wystarczy ? – do końca po trupach ? Już raz chcieliście pozbawić mnie życia ( zawał serca) byłem wtedy jeszcze zbyt silny i nie poddałem się, a może Bóg tak chciał ? Cisza, na tak zadane pytanie nie mieli odwagi odpowiedzieć – no MÓWCIE w końcu, zdenerwowałem się. Wtedy od stołu najpierw odeszła Samotność a potem pan Zemsta i pan Smutek.
A ty co, spytałem Tęsknotę nie chcesz mnie opuścić – Nie, odparła - jestem tobie wierna !!!
Kiedy to usłyszałem w moje serce uderzył grom, buchnął język ognia i ……. obudziłem się…..
Tak to już rano, nowy dzień, nowa Nadzieja, która już nie raz odchodziła i powracała, chociaż do niej też mam ograniczone zaufanie !
Ale ona odchodzi zawsze ostatnia !!! Zenek- to w końcu co tobie pozostało…..czyżby całkowita pustka, a co z wiarą a co z miłością ?
TAK - tylko jednego jestem pewien MIŁOŚĆ, to ona porusza wszystkie komórki, wszystkie kolory świata i daje uśmiech szczery i piękny, uśmiech i blask radosnego oczekiwania, że Cię zobaczę, usłyszę... Boże, czy Ty to sprawisz?...... Miałem pisać o tęsknocie a zaczynam o wszystkim, zatem ustawiam GPS w kierunku – TĘSKNOTA
Zawsze tęsknię, zawsze, kiedy piszę BLOGA , kiedy piszę do Ciebie list o czwartej nad ranem, kiedy budzę się w środku nocy i bez namysłu zaczynam płakać, kiedy z bezradności upadam i nic się nie liczy,oprócz tego, że nie ma Cię obok, że nie ma Cię nawet na horyzoncie.
Bo tęsknoty nie da się zmierzyć żadną miarą na całym świecie. Jeżeli tęsknisz za ukochaną osobą, to tęsknota bez względu na dzielący czas i odległość - doskwiera tak samo każdemu……
Bo tęsknoty nie da się zmierzyć żadną miarą na całym świecie. Jeżeli tęsknisz za ukochaną osobą, to tęsknota bez względu na dzielący czas i odległość - doskwiera tak samo każdemu……
Tęsknota to pragnienie spotkania kogoś ponownie, tęsknota za długą rozmową, tęsknota za zobaczeniem miejsca, które było dla nas kiedyś ważne, nawet bardzo ważne.
Tak, czasu cofnąć nie idzie a co z odległością ? Długo myślałem jak zmniejszyć dystans nas dzielący i podjąłem już decyzję. Przecież jestem, zameldowany w Dortmundzie, tam mam mieszkanie, znam j.niemiecki , przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby otworzyć Biuro Handlowe w Dortmundzie a raczej jego filię, może całkiem odrębną placówkę handlową. Tego dokonam niebawem, jak tylko skończą się kłopoty zdrowotne mojej żony Tatiany.
Wtedy będę bliżej Wasi będę mogł te ostatnie lata życia dzielić wraz z Wami................
Tęsknisz, to tak jakbyś każdego dnia po trosze umierał... Czujesz w sercu ogromny ból, który powoli zabija cię.
To ona zabija sens twojego życia i czujesz się, jakbyś był sam na Ziemi, i jak długo możesz w takim stanie wytrzymać, w końcu musisz podjąć nawet bardzo radykalne działanie. Nikt i nic nie jest w stanie przed tym cię powstrzymać. Kłębią się złe myśli i do pewnego czasu umiesz nad tym panować , a co będzie kiedy psycha całkiem siądzie ……
Przecież wariatowi wszystko wolno, psychola wszystko usprawiedliwi a w końcu wszyscy o tym zapomną.
Czy pęknie mi serce ?.... i nie mam na myśli poezji ani metafory - chodzi mi raczej o to, czy ten ból istotnie jest w stanie mnie zabić... czy moje serce może się kiedyś z tego powodu zatrzymać... Czy mogę umrzeć z tęsknoty ?
Czy nadejdzie kiedyś dzień kiedy napiszę tekst , kiedy wszyscy czytający poczują uśmiech i szczęście ?
Wielki chiński filozof Lao Tseu mawiał: „podróż licząca tysiąc kroków zaczyna się od zrobienia pierwszego kroku”. I właśnie o to Cię proszę, myśl w ten sposób już od dziś. Nie patrz, jak wysoki jest szczyt, na który musisz wejść, skup się na drodze, która do niego prowadzi.
LILIANA - milczysz, lecz nie oznacza to, że o tym zapomniałaś. Kiedy cisza trwa dłużej, tym trudniej z nią skończyć, zaprzestać….. Więcej można nieraz wyrazić nie mówiąc nic, aniżeli używając tysiąca pustych i nieprawdziwych słów. Pozostaje tylko czas, aby w Tobie tęsknota do ojca zakiełkowała.....

Serdecznie pozdrawiam stałych czytelników mojego bloga z Polski (80%) a szczególnie z USA, Niemiec, Rosji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy, Szwajcarii i pojedynczych czytelników z wielu innych krajów - Dzięki Wam za to...... to pomaga i daje wsparcie !
- Zenobiusz Doruch
- Zenobiusz Doruch
Tekst sercem napisany, z Tobą zaś Liliana chciałbym usiąść przy stole i wyszeptać do ucha „jestem tak bardzo szczęśliwy” - czy ojciec pragnie za dużo ?
OdpowiedzUsuń