piątek, 17 lipca 2015

…..jak gra nie idzie – to kończę.

                                                   Maître Gims - Bella



Liliana Doruch // Liliana Michalska
LILIANA -
jeżeli doświadczasz trudności ze  sprzedażą swojej usługi i masz problemy z zamówieniami i PIENIĘDZMI - dobrym pomysłem jest sprawdzenie, czy problem nie leży w Tobie.
Wokół pieniędzy kręci się nasze życie. Nie jest to ani dobre, ani złe. To prosty fakt, z którym każdy musi się pogodzić a Ich brak ogranicza nasze możliwości.
A dlaczego nie masz wystarczającej ilości pieniędzy na godne życie ? Najpierw odpowiedz sobie sama …. Nie potrafisz ?  To ja odpowiem Tobie prosto ….. skupiasz się na pierdołach, zamiast iść jak burza do przodu. ŻYCIE nie lubi, wręcz nie znosi próżni , dlatego staramy się wypełnić czas, wypełnić głowę  (czym ? - no czym ?) …a gdzie działanie?
Zasada jest prosta – mało działań – mało pieniędzy. Nie chodzi tutaj, aby cały dosłownie dzień zapełnić pracą , bo to też droga do nikąd. Musi być czas na relaks , musi być czas dla żony, dla chłopaka, na rozrywkę, tańce, lampkę wina itd. Kiedy jeszcze mieszkałem w Dortmundzie i tam pracowałem to dyspozytorem mojego czasu był mój szef, to on dyktował mi ile, kiedy, za ile, a tyrałem nie tylko w jego firmie, ale i po pracy, pracując dla niego również w domu. Czy byłem pracownikiem, czy raczej niewolnikiem. Jeżeli niewolnikiem to na własne życzenie bo prac zleconych wcale nie musiałem brać do domu, podyktowane było to jednak zwiększeniem dochodów i troską o lepszą egzystencję rodziny. Okoliczności jakie wstrząsnęty mną i doznanie upokorzeń były dla mnie nowym otwarciem ( znak zodiaku Baran) i zwrotem, aby na nowo odkryć swoje wartości. Moja zodiakalna upartość pozwoliła mi zadać sobie pytanie ….ale czym jest „wartość” Sam nie dam sobie z tym rady i chociaż miałem niezłe doświadczenie życiowe to jednak w tym temacie byłem zielony. Uznałem więc, że bez wsparcia i dobrych rad nie pójdę do przodu. Na nic moja wiedza i intuicja , potrzebowałem kogoś, aby podał mi pomocną dłoń.
Takiego kogoś nie spotkasz na ulicy czy u znajomej na urodzinach. Tacy ludzie się cenią , bo i nie po to studiowali aby doradzać firmą w ich problemach biznesowych. Już po jednym czy dwóch kursach , po jednej czy dwóch konsultacjach bezpośrednich, twój dotychczasowy pogląd o biznesie zmiemia się diametralnie.Szkolenia przełamują wszystkie schematy, jakimi rządzi się rynek rozwoju biznesu.
Nie da się prowadzić biznesu bez doskonałej znajomości zasad. Ludzie są zwykle niecierpliwi, chcieliby już ,natychmiast - oj kochani tak nie ma. Biznes to nie „Gra” nie idzie to – kończę” To tak jak gra w szachy żeby powiedzieć komuś w końcu „Mat” najpierw musisz poznać zasady, ruchy a potem to doskonalić.
Tylko ci najbardziej wytrwali rozumieją, że to kosztuje - dużo czasu, praktyki, i nawet pieniędzy
Dlatego uparcie namawiam Cię do pisania ofert - najlepiej e-maili, zgodnie ze zdrowymi zasadami o których już pisałem w innych tekstach.
Gdy musisz napisać dobry tekst, podziel sobie pracę na 3 części.

KROK 1
“Co MUSZĘ napisać, by To sprzedać?”
Od tego zaczynamy.
Wylicz sobie wszystko, co musisz powiedzieć w ofercie.

KROK 2
“Co klient CHCE przeczytać?”
CZY to mi da to, CO JA CHCĘ?
Kiedy inni grają według starych zasad, Ty znasz nowsze, aktualne.
Ci, którzy będą trzymać się “zasady korzyści” nie mają z Tobą szans, gdy będziesz pisać klientom o tym, Czy i Jak im to pomoże osiągnąć to, CO oni chcą.

KROK 3
“Co MOGĘ dodać w ofercie, by usługa Twoja była lepiej postrzegana?”
Dopiero na końcu “bawisz się” dodatkami.
To są te elementy oferty, bez których da się sprzedać Twoją usługę, ale one ją dodatkowo zwiększają.

Jeżeli ustalisz sobie taką trzyczęściową hierarchię pracy nad tekstem, to będzie Ci łatwiej i szybciej osiągnąć swój cel.
Życzę powodzenia……..



Liliana- serce ojca rośnie jak pomyśli, że to jego dziecko studiuje, że będzie kimś kto nie będzie martwił się o swoją egzystencję, kto będzie w życiu niezależny, ale wraz z nauką musi iść praktyka a ja Twoich prac widzę coraz mniej …..dlaczego ?

ZENOBIUSZ  DORUCH