Demis Roussos -
My Friend The Wind
.....post dedykowany córce LILIANIE DORUCH (Liliana Michalska)
LILIANA -
to tak jak z samochodami. To nie tylko lśniące cacka, z
których jesteśmy bardziej lub mniej dumni. To nie tylko przedmiot pożądania dla rdzy i puszka bez
dna, gdy chodzi o naprawy i ciągle pusta beczka jeśli chodzi o paliwo ( no i dochodowy przedmiot pożądania przez mechaników )
Oprócz tego wszystkiego samochód służy do przemieszczania
się z punktu A do punktu B.
Zasady są proste - chcesz ruszyć z miejsca lub jechać
szybciej - wciskasz pedał “gazu”.
Chcesz zwolnić lub całkiem się zatrzymać - wciskasz pedał
"hamulca".
Głupim pomysłem jest wciskanie obu pedałów na raz. A to
właśnie robi większość osób, kiedy piszą teksty ofertowe.
Lilka - wybierz więc odpowiedni pedał i wtedy wciśnij do końca (do dechy)
Lilka - wybierz więc odpowiedni pedał i wtedy wciśnij do końca (do dechy)
Bardzo podobnie jest tworząc tekst, przyjmujesz jeden z
dwóch wariantów…. tworząc go nieskrępowanie a potem poddaj własnej ocenie i skoryguj ten
tekst.
To jest taki stan naprzemienny - Tworzenie-Poprawianie....Tworzenie-Poprawianie, Tworzenie-Poprawianie.
Do kitu, do bani - takie pisanie. Ani dobrze nie napiszesz, ani
dobrze nie zredagujesz.
Hamowanie niweczy Tworzenie. A wtedy nie za bardzo masz co redagować tworząc tekst
Hamowanie niweczy Tworzenie. A wtedy nie za bardzo masz co redagować tworząc tekst
(ofertę) Oddziel wyraźnie te dwie czynności.
Zacznij od nieskrępowanego pisania . Posłuchaj, zrób to chociaż raz
dobrze. Zacznij fantazjować na temat swojej usługi ( a w fotografii można mieć
ogromny polot). Wymyślaj niestworzone rzeczy. Pomyśl o największych
pragnieniach klienta i je spełnij.
Bo jestem pewien, że pisząc ograniczasz się do tego, co
“realne”. “Nie, nie mogę tak napisać, przecież tak nie jest...” Nie pisz głupot, jest dobrze. Nie blokuj fantazji zamykając się na mnóstwo nowych
fantastycznych pomysłów jakie przyszły Ci do głowy, w trakcie takiej
nieskrępowanej sesji tworzenia.
Teraz oceń,
które z napisanych zdań MOGĄ być prawdziwe, w odniesieniu do Twojego produktu (usługi)
Mogą, gdy nieco je zmodyfikujesz, na przykład obniżysz
poziom korzyści.
No i wtedy dopasuj je do swojego produktu. Z GÓRY NA DÓŁ
Łatwiej jest zejść z dużej góry, niż na nią się wspinać, to
prawda?
Ja wchodząc na ŁYSĄ POLANĘ sapałem jak niespełniony samiec Alfa, dyszący na widok stada apetycznych samiczek za ogrodzeniem.
Ja wchodząc na ŁYSĄ POLANĘ sapałem jak niespełniony samiec Alfa, dyszący na widok stada apetycznych samiczek za ogrodzeniem.
Tradycyjny sposób szukania “realnych” korzyści, jest
monotonną wspinaczką na wysoki szczyt. Zawsze ciężko i daleko. Zabawa z
fantazjami na temat produktu zaprowadzi Cię na 10 razy wyższą, nazwijmy ją “Górę Korzyści” !!!
Tak, potem z niej zejdziesz “na ziemię”.
Ale czyste niebo ponad chmurami, jakie z niej zobaczysz,
doda skrzydeł Twojej ofercie biznesowej.
Liliana zresetuj swoje milczenie….bo żyjąc tak nie jest wcale Tobie ani
lżej, ani lepiej - po co więc zabijać marzenia !
ojciec