bo TO
- co kiedyś dawało najwięcej szczęścia, dzisiaj boli najbardziej !
Kto kocha w rozłące walczy o swe życie.
brak oddechów, gestów i te twarze,
oczy jak węgielki tlą się jeszcze.
które chcielibyśmy usłyszeć
codziennych przyzwyczajeń...
Jak ptak wędrowny
zerwij się do lotu...
Niech szara codzienność
wspomnieniem pozostanie
Kiedy dwoje ludzi chce być ze sobą razem to znaczy, że od tej
pory nie liczy się „ja” lecz „my” Liczą się wspólne plany, potrzeby, marzenia.
Jedno ciało, jedna dusza i dwa serca bijące w jeden rytm. Nie jest wcale ważne czy
to pierwsza miłość czy121 Zawsze należy traktować ją jako jedyną, wyjątkową i
niepowtarzalną, a myśleć o tym.....aby była ostatnia !
…ostatnio piszę i dedykuję wiersze zakochanym i tym na misjach !
Byłaś mą miłością, szczęściem, słońcem i powietrzem, oddechem i marzeniem i wspaniałą przyszłością, kwiatem…moim leśnym echem. Miałaś latek 4,5 za rękę zabrana......do tatusia w tej kościelnej szacie. Jakie to szczęście być przytulaną i całowaną przez ojca, ale jakie to smutne, gdy ten sam ojciec bierze CIAŁO CHRYSTUSA w te same ręce i podnosi w górę przy ołtarzu !…..od taki sobie M I S J O N A R Z !!!
Wszystko jest w moim sercu, ale w Twoich rękach. Wszystko można odzyskać, utracone dobra , złoto, klejnoty, nawet miłość drugiego człowieka, ale już nigdy nie będziemy mogli odzyskać straconego CZASU i WSPÓLNEGO ŻYCIA .
A swoim talentem…..zanudzisz wszystkich i z dwojga złego, wybierzesz to trzecie…... NAJGORSZE !
Zenobiusz Doruch
Jeżeli ktoś jest oporny na wiedzę i inteligencję, nie posiada wrażliwości na zło, boryka się z brakiem pokory to mamy do czynienia z odpadem moralnym.
Zenobiusz Doruch
Mieć osobę, którą się kocha z wzajemnością, to mieć rodzinę.
……….Pióro uczy pokory !!!
Może
dzisiaj przyniesie - Radość i odrobinę nadziei !
Liczą się
doświadczenia i czyny,
- obudzone sumienie.
Liczy się ból, sparaliżowany
ciszą.
I śmierć, która
kroczy wśród żywych
- dziwna i fałszywa.
Lecz tylko słowa wyrażają
to wszystko
na nowo:
by ból pomniejszyć
stokrotnie,
by miłość nie była
samotna,
by dobroć zabijała
ciszę,
by słowo znaczyło słowo !
Nigdy nie oceniaj czyjegoś życia..
bo I tak go nie zrozumiesz !
Nie mierz cudzych butów
w których nie będziesz chodzić...
Nie rzucaj w kogoś kamieniami,
choć jesteśmy grzeszni na tym świecie...
Jedni idą na zachód, inni na wschód...
a o grzechy pyta nas Wszechmogący.
Nikt z nas nie żył bez wad, błędów,
ten co upadł nie śmieje się z innych,
To życie wymierza nam kary !
Ulubioną kawę podaną
na tacy,
przyniesioną przez ukochane ręce
Słów słodszych niż
miód na serce,
uścisków cieplejszych
od ciepłego koca.
Wsparcia, gdy ręce
są zmęczone,
i kogoś, kto ich
wysłucha.
Nie chcą wiele, ale mają
potrzebę:
Desperacko potrzebują -
drugiej osoby !
Zrobię to później.
Powiem to Tobie później -
kiedy stanę się inny.
Zostawię wszystko na później,
bo później będzie lepsze niż teraz .
Dlaczego tego nie rozumiemy ? -
kiedy znaczenie zanika.
"Później" szybko zamienia się w "za późno" -
tęsknota i okoliczności się zmieniają.
Kiedy ON zacznie dorastać -
wszystko zostanie zapomniane.
Wtedy ludzie się zestarzeją,
... czy znasz taki kraj ?
Gdzie uwielbia się tyrana,
Wygrywasz wojnę ze sobą,
czas świętowania.
Wskaż mi taki kraj,
Gdzie wszyscy są oszukani,
Przecież wstecz oznacza też naprzód,
I odwrotnie.
Kręcisz głową ?
Nie . nie znajdziesz.
Takich krajów na planecie Ziemia nie ma.
Poza tym jednym,
w którym nie mieszkasz.
Czy życie, można nazwać życiem.
Ten Mikołaj wciąż pamięta…….
I zaprasza WAS na święta.
...........najlepiej milczy się
przy zamkniętych powiekach,
kiedy oczy patrzą do wewnątrz.
Kiedy myśli opuszczają ciało i wirują
świetlistymi kulami ponad głową,
Wyobraź sobie, że jesteś
cząstką
bijącego serca wszechświata,
korzeniem drzewa rozrośniętym
w nieskończoność lub dużą
literą
z wielkiej księgi życia.
Strona, która
nazywa się Spełnieniem
jest dla Ciebie, ale wybrałaś drogę
pod prąd. Dlaczego ?
NIKT nie zetrze
gwiezdnego pyłu z ust
Twoich, nie zatrzyma czasu, nie zabliźni
serca otwartego przez nieuzasadnioną
TWOJĄ nienawiść !
Szanuj bliźniego swego jak siebie samego, Przecież nie ważny jest kolor skóry i jego wyznanie. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga. Wszyscy jesteśmy sobie nawzajem siostrami i braćmi, Nikt nie zasłużył, aby umierać w lesie,
53/ wiersz "Sen o niej"
Krucha, wątła losu zasłona,nie zasłoni tych kropel łez,kiedy odeszła mi ONA,musiałem ten ciężar znieść.
Co mam córce powiedzieć,gdzie ukryć przed nią łzy,bo smutek może się wedrzeć,zniszczyć spokojne jej sny.Czemu ta noc się dłuży,i Ciebie wciąż mi brak,jak wrócisz z tej podróży,
ZROZUMIESZ:dlaczego skończyło się tak.
- Miłości - podstępnej udręką była,
- z fałszu i kłamstwa się narodziła.
- Zaporę w naszym życiu stanowiła,
- kurestwo - na takie miano zasłużyła
- Lata długie lata, ich pełne cierpienia,
- spełniły się w końcu latawicy marzenia.
- W nocy dostawała, o czym dawno śniła,
- a o co z tęsknotą, żarliwie go prosiła.
- Uparła się, chociaż trudy niemałe znosiła,
- była zadbana, dla niego zawsze miła -
- Kochała sercem choć z myślami się biła,
- po nocach śniła, w dzień - nic nie robiła.
- Radość bezkresna wciąż od niej biła,
- aż w pewnym czasie - wigor utraciła.
51/ wiersz
„ po sklepienie niebieskie
„
- Nikt nie jest sam, bo żyje wśród ludzi,
- Jesteś kierowcą w podróży swego życia,
- Szkoda, to życie bez instrukcji obsługi,
- A tyle przed Tobą szczytów do zdobycia,
- Trudno jest czasem ze sobą wytrzymać,
- Codzienność, podła, prawie zawsze smuci,
- Zawsze jest warto w galopie się zatrzymać.
- Stanąć, wysłuchać serca - co teraz zanuci.
- Ono dobrze, oj dobrze zna Twoje milczenie,
- Wie jak bardzo żyjesz ze sobą w niezgodzie,
- Otrząśnij się wreszcie, to tylko zauroczenie,
- Jesteś tutaj jak bańka mydlana na wodzie.
- Pandemia, maska, czy warto uczucia skrywać,
- A może być prawym, to życiowy fundament,
- Muzykę życia, zgody, wdzięczności wygrywać,
- Za spędzone chwile tutaj, aż hen po firmament.
- Zdziwiona JESTŚ TY moja drobinka,
- Z okazji JAKIEJ wiersz napisany ?
- 14-lutego przecież WALENTYNKA,
- Tak, Światowy Dzień Zakochanych!
- JESTEŚCIE dla siebie świeżą wodą,
- Wstającym słońcem, rosą o poranku,
- Ziarnkiem piasku, muszelką na plaży,
- Waszym, oddechem kochanków –
- Żeglujecie RAZEM - dla siebie, miłości,
- Zmrok, dłoń Twoja jego dłoń zaciska,
- Księżyc, usta jego Twoich ust szukają,
- NOC, czujecie swoje ciała z bliska.
- Niech, moja radość z Wami pozostanie,
- A miłość WASZA da takie przesłanie :
- Połączy WAS w jedno –
- I na całe ŻYCIE !
- Wasze prawa - kochany wasz kraj,
- Wasze domy i wasza POLSKA,
- Ilekroć upadacie... powstajecie,
- BY żyć godnie i odpowiedzialnie,
- Wasze ciało...... wasz gniew,
- Wasz krzyk, wasz głos prawdy,
- Cienka nić, to granica wolności,
- Pogarda rządzącym a WAM
- - WYTRWAŁOŚCI
25.01.2021
48/ wiersz „niby zima”
- Co dzień dzieci narzekają
- Wszak z tej zimy nic nie mają
- Nie ma śniegu, nie ma sanek,
- Śmieje się i drwi bałwanek.
- Zima z wiosną konflikt wielki,
- O tym mówią już wróbelki.
- Już zwiastują myśl radosną,
- Jeszcze trochę i już wiosna.
- Bywa w sporze, jest ktoś mendą,
- Szybko zrobić referendum.
- Biedne dzieci nie wygrają,
- Ryby i dzieci głosu nie mają.
- Zaś w powietrzu są wirusy,
- W biurach same są świrusy.
- Czy potrafisz - ty człowieku,
- Żyć w dwudziestym pierwszym
- wieku.n
- Brak słów, nie potrafię mówić o Tobie.
- Zupełna pustka. Brak słów, którymi mogłabym opisać
- Twoją osobę.
- Szarpię w strunę pamięci. Ale żadnego dźwięku.
- Pieśń nie zabrzmi. A co z obrazem?
- Jak go namalować farbą, może słonymi łzami.
- Nie jestem malarzem, aby morską wodą namalować ocean.
- To tylko atrament jest powiernikiem treści.
- A łza tylko emocji.
- Smutne, tylko biel kartki jest wszystkim,
- Tyle mam o Tobie do powiedzenia.
46 / wiersz „obojętność”
- Skradnijcie mi moje wspomnienia
- nie chcę ich nosić w pamięci.
- Komu potrzebne odległe marzenia
- gdyż, świat i bez nich się kręci.
- Precz z nimi z serca i duszy,
- przecież, to tylko przeszkadza.
- Pyłek wspomnień najmniejszy,
- sypie się i brudzi jak sadza.
- Za darmo oddam każdemu,
- z domem lub bezdomnemu,
- Ale, po co im jeszcze -
- więcej kłopotów.
- Wierszopisarzem nie jestem i wierszy
- nie układam.
- Ale w dniu Twojego święta życzenia
- ci składam.
- Złość taka zażarta, pytasz dlaczego ?
- od dawna wiemy, skąd źródło się bierze,
- to jest reakcja czasu nikczemnego,
- reszta tkwi w genach i charakterze.
- Złość buzuje i układa się w schemat
- czy być powinna, po czorta jakiego,
- jest bez sensem, drążyć ten temat,
- dla smutku, wskazać obraz winnego.
- Złość, to prośby do siebie, świata,
- jak zmienić ład i porządek,
- brak alternatywy - myśli przygniata,
- i z wielkim żalem znika rozsądek.
- Złość sama - to nie zawsze żmija,
- z twarzą człowieka po cichu przemija,
- gdy wiatrem będzie i silnie działa,
- bez łez, marchewki i za to jej chwała
- Świat urządzony z wadami..
- Odeszłaś w bólu ja w nim pozostałem.
- W bólu nieludzkim, potwornym do zniesienia..
- Rozsadza do dziś serce.
- Odeszłaś zabierając mój uśmiech.
- A grymas twarzy pozostał.
- Pozostawiłaś do dziś smutek i samotność.
- Wiem - musiałaś do ojca.
Nie potrafię dalej pisać , innym razem kolejne strofy..................
43/ wiersz „ magia wzruszeń”
- Kiedy przyjedziesz, dzień zaśpiewa.
- Gęste obłoki przytulą nasze cienie.
- Niby amulet w darze drzewa.,
- Chwycić pajączka, sikorki marzenie
- Pożółkłe trawy - drzemią zimą.
- Myślą, że gdy nadejdzie wiosna.
- Znów dywan zielony nam rozwiną.
- By zieleń w myślach nas poniosła.
- Może w milczeniu lub rozmowie.
- Stwierdzimy żal i ból naszej duszy.
- O której zawsze milczy człowiek.
- A w niej spisana magia wzruszeń.
3.01.2021
- Habity czarne noszą i sroczy spryt mają.
- Od wieków, wszystkim na nosie grają.
- Ludziom wyrywają co tylko da się.
- Bo im zależy tylko na kasie, kasie…..
- A życie wtedy - nabiera smaczek.
- Raz jest dziewczynka a raz chłopaczek.
- To są dewianci, dupki i ćwoki.
- Zwykłe prostaki, nieroby i obiboki.
- Bywają dostojnicy, tłuściochy, grubasy.
- Niby prawdę głoszą – do ciemnej masy.
- Piją gorzałę, łajdaczą i kradną złodzieje.
- Gadają od rzeczy, jak wiatr zawieje.
- Gęba zawsze okrągła i uśmiechnięta.
- Myśleniem słaba, tylko lekko dotknięta.
- Oj nadejdzie czas taki, gdy habit podskoczy.
- To mu wnet - żarem potraktują oczy ..........
2.01.2021
41/
wiersz „ szydercze usta”
- Wąskie wykrzywione usta w szyderczym uśmiechu.
- Kłamała bezwstydnie, łgała - do braku oddechu.
- Tuliła się czasem, aż brało mnie na mdłości.
- Podłość i chamstwo kryła pod pozorem miłości.
- Łajdactwo zawsze przykrywała lojalnością.
- A głupota zawsze wygrywała z mądrością.
- 7-letnia historia pozostanie westchnieniem..
- Szeregiem udręg i potwornym cierpieniem.
- Czy oczekiwałem lepszego jutra…….tak –
- Ale ono nie nadeszło i nie nadejdzie !
- Sylwester za nami, pa, pa roku stary
- 2021- nadszedł, jesteś pełna wiary ?
- Nadzieja na lepszy, da spokoju wiele
- Czegoż WAM życzyć moi przyjaciele
- Spełnienia marzeń, w lotto trafionej
- Brak zmartwień i miłości spełnionej
- Życzliwych ludzi zawsze wokół siebie.
- Po co się chować - odnajdę Ciebie !
- Muszę przekrzyczeć milczenie ciszy,
- czy Twoje serce w Niemczech usłyszy.
- Me myśli lecące jak w chmury ptaki
- Potrafisz je zrozumieć, gesty i znaki.
- Rano w nocy coś potwornie krzyczy,
- być może człowiek - już się nie liczy?.
- Którą to chwilę uznać przyjemną,
- od czasu, gdy nie jesteś ze mną.
- A w skroniach tętni jak morskie fale,
- wspomnienia i pamięć odświeża stale.
- To co było światłem i jego odbiciem…
- byłaś i jesteś mym sensem i życiem!.
38 /wiersz " idą święta "
- Wpatrzeni w stajenkę Betlejemską,
- kiedy przyszedł czas rozwiązania.
- To co poplątane nam się rozplątało,
- historia, smutek i inne powikłania.
- A wciąż chodzące te złośliwe jędze,
- ich całe stado, bezbronne owieczki.
- Zaś w oczach łzy tęsknoty stanęły.
- Jak zapalone na choince świeczki.
- Zróbmy wszystko, aby się uprościło
- stało, bez kłamstwa, pogardy sobie
- Aby wróbelki i sikorki ćwierkając
- harcowały skocznie nam na grobie.
37/ wiersz " ŻYĆ z Covidem "
- Żyłem w świecie, który był poukładany,
- Rodzina, praca, czasem drobne zmiany.
- Nadzieja, plany i ich realizacje.
- Ważny był odpoczynek, udane wakacje.
- Kiedy nagle cholera, wszystko się zmieniło,
- Nawet w snach koszmarnych nigdy tego nie było.
- Jak świat długi i szeroki, wszystko się zmienia,
- Padnięci, przygnębieni - szukamy schronienia.
- Budzę się bez wypoczynku, czkając na zmiany,
- Nakazy nas dołują, na co więc czekamy.
- Choć wiemy co to dobro, sympatia, empatia,
- Dziś rządzą restrykcje, zakazy a nie demokracja.
- Nasze życie nie bajką, los nam podarował,
- Uczyń wszystko, aby wirus ci go nie zmarnował.
- Weź to do serca i ogarnij te moje przesłanie,
- Zaś służbie zdrowia - buziak i podziękowanie.
- Eving- INKA , impreza z talentynem
- Spotkanie idiotki z tutejszym kabotynem.
- Wrocławska idiotko!- rzekł kretyn miejscowy-
- Chodź ze mną, pokażę sex-film przebojowy.
- Idiotka odrzekła – chcę z wielką ochotą,
- Bo przecież cię kocham, tutejszy idioto.
- A kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko.
- I poszedł na video z tutejszą idiotką.
- Na miłym ściskaniu spłynęła godzinka.
- Szczęśliwa, radosna wrocławska kretynka.
- Aż wreszcie szepnęła: - IDIOTO tutejszy!
- Przecież ten film jest coraz nudniejszy.
- Ruszyli na sznycel, schabowy, na winko,
- Miejscowy idiota z tutejszą kretynką,.,.
- Aż wreszcie się zwarli w uścisku zmysłowym
- Z Scharnhorstu idiotka z kretynem Evingowym.
- I tak dorobią się córki lub syna:
- …… , ……. , …….. , ……..
- By dalej się mogli - spotykać przed kinem
- Wrocławska idiotka z miejscowym księżyną.
27.07.2020
- Dupek pewien - bez kozery,
- Na mózg podło do cholery ?
- Uznał bowiem: lud to kupi,
- Mocno ciemny, mocno głupi.
- No i ludność uwierzyła,
- Do urn szybko pospieszyła.
- No nareszcie, jest nadzieja,
- Teraz mamy czarodzieja.
- Tak po prostu stał się cud,
- Było gówno, wyszedł SMRÓD.
13.07.2020
Huragan Ciara - Sabine zmierza nad Polskę
09.02.2020
Rozpętała się silna wichura,
raptem taka pogoda ponura.
Drzewa, krzaki zgięte w koło
- nie zanosi się wesoło.
Strach i lęk przenika - cholera,
i ten sen o kochance Wagnera.
Każdemu wiatr w oczy dmucha,
w kominku iskry i ogień bucha.
Siedząc przy kominku, a w oknie,
deszcz i wichura wspomnień,
zgasiła płomień !
LISTĘ… zgonów w prasie przeczytają..
A gdy… ich nazwiska tam nie figurują.
Oznacza… są zdrowi i dobrze się czują.
Wspaniale i dobrze jak nie bolą kości.
Podobnie bywało w latach młodości...
Humorem tryska…. jako tako zdrowie.
Mańkowi znowu obrączka jest w głowie..
Szukaj połowinki.. jak ja szukam kluczy !
30 / Wiersz „ o mnie
Skinąłem głową – znam dobrze drania:
Jego postawa, uśmiech, błysk w oku….
Cwany to facet, znam go chyba od roku.
Ale do cholery, jak on się nazywa?
Luka w pamięci, czasem tak bywa.
Myśl smutna w mej głowie się rodzi:
Już nic nie zrobisz – starość przychodzi !!!.
Doprawdy - musi stale mnie złościć
Chociaż jest znośna, choć mało czasu…
Idę nad staw mój, chodzę do lasu,
Z łóżka nie wstaję, nikt mnie nie goni,
Nie muszę wcale... pędzić do pracy
Jak moi wszyscy młodsi rodacy.
To wiek mi daje mądrość spojrzenia…
Wiwat starości, niechaj mi służy,
Chociaż, co widzę chwilami nuży.
Co o niej sądzę - w tym jest rzecz cała,
OBY najdłużej ta starość trwała…
Na zewnątrz milczysz.
o czym myślę ?
Cisza -
Opieram się o stare drzewo,
i milczę,
Widzę Ciebie, wzrok Twój mnie pożera ,
PYTAM :
Czy rozumiesz, że płaczę, chociaż słońce świeci ,
chociaż włosy rozczochrał wiatr - lipcowy dzień ,
Myślę, że czas nadejdzie kiedyś -
powiesz przerywam milczenie, ale już jej zabrakło
Zabrakło NADZIEI,
Składam Ci obietnicę, że TY pozostaniesz błękitem
błękitem chmur, mojego nowego świata ,
BO ten, przestaje dla mnie istnieć...
wykorzystując …postąpiłeś nikczemnie
inną pokochałem, bo tyś jego pokochała
Jęk straszliwy, zakochanych los rozdziela
drzwi, wiekiem nazywane.
Pomnik z twardego kamienia
twardych wspomnień i żalu.
W chłodzie cierpień i bólu,
niespełnionych marzeń i trosk
Kiedy już je domkniecie,
nie zapomnicie o gwoździach.
Niech nikt nie próbuje otwierać,
- nawet wspomnieniami
Aniele mój, na de mną stojący
gdzieś w górze z wielkimi trąbami -
Groźny, srogi, ale przejmujący
przyśnił mi się, ze swymi radami
A mój umysł… i grzeszne ciało,
czy wierzą w wyroki odwieczne.
Szczere serce, nie wytrzymało,
czy uwierzy w sądy ostateczne
27.01.2020
pomiędzy Twoją myślą, a czynem.
pochłania Twoją przestrzeń.
Szepczesz, gdy trzeba krzyczeć
Czy warto? - może nie warto?
Odpowiedz to sobie - już wystarczy!
Złości wyciszyć nie podołasz,
Skończ bo, III światową wywołasz.
tabletki łykać, po co to Tobie
Milczeniem ciosy zadajesz sobie.
nie musisz ze mną ciągle walczyć.
Życia Twojego bardziej szkoda,
Tobie powiedzieć do widzenia,
Nie płacz, śmiej się i raduj
Obiecuję, wrócę, do zobaczenia.
Gdybym Liliana nie zdążył,
W oczy po raz ostatni spojrzeć,
Zawsze spojrzenie najszczersze,
Pierwsze, kiedy Cię zobaczyłem !
Gdybym Liliana nie zdążył,
Napisać ostatniego listu,
Czy wiesz, ile ich napisałem,
Zawsze swą miłość przekazywałem !
Gdybym Liliana nie zdążył,
Zrealizować swoich marzeń,
Wiedz DZIECKO to najskrytsze,
Spotkać Ciebie i ….
po matce i ojcu odziedziczoną,
Jak groźną jest obecna gangrena
z infekcją w środku pomarszczoną
Zdrowe tkanki, to teraz kolejny,
słodyczami, laurkami.
Babciu, Dziadku coś Wam dam,
cały uśmiech, który mam.
już po drugiej stronie tęczy,
więcej i więcej smutnych wspomnień.
Czarny kruk zadaje pytania
krążąc nad sadem,
może lepiej już nigdy,
nie doczekać się odpowiedzi ...
Niestety, nie udźwignęłaś ciężaru?
Czy, ktoś w potrzebie nie podał Ci ręki?
Ktoś nie pomógł ?
i dlatego Twój świat się zawalił !
Dzięki niej piękniejsze jest życie
Skończyć dewastacyjną brawurę
To ona, nam daje jedzenie i picie
Szanować ważne drugiego człowieka
Tego samego Natura od nas czeka
Dostajemy powietrze i wodę za darmo
Morza, góry i pola, i pszeniczne ziarno
ZIEMIO nasza, jesteśmy tu gośćmi.
Tak bardzo podli, bezczelni, nieznośni.
Ale, ludzkość się w końcu przebudzi.
Zacznie kochać ciebie i może da buźi
w przebyte czasy minionej młodości.
Kiedy jesień życia lubi w nich zagościć,
idąc wspomnieniem znanymi ścieżkami.
Dziś żal, a stracone serce mocno ściska
nie oddam czasu dzieciństwa swojego
Wśród pól zielonych, domu kochanego,
ucichł na zawsze, jak płomyk ogniska.
Trudno powstrzymać łez z oczu płynących,
z duszy rozdartej, umęczonej wiekiem,
Do końca drogi, oddechów męczących,
Przecież nie wszyscy muszą być, tacy sami.
Co ich to obchodzi, że tak się marnujesz.
Życzą sobie byś była, jaką im pasujesz.
Gdy przynosisz chwałę – słodko podrygują
Zawsze, kiedy większą wiedzę wykazujesz.
Życzą sobie byś była, jaką im pasujesz.
Popchną Ciebie jeszcze, zerkając jak spadniesz.
Łby spuszczą wołając – czemu się nie ratujesz
Bo, życzą sobie byś była, jaką im pasujesz
Chociaż, ja Ciebie i tak słyszę,
Bo serce woła i przemawia,
Jaki to -
nastrój świąteczny łączy wszystkich nas,
chwila radosna niechaj wiecznie trwa,
gdy w sercu jeden drugiego ma.
Jakie to szczęście, olbrzymie szczęście
gdy spotykamy się w myślach razem,
ojciec z córką najlepszym –
i choć nie przez nas…. bywało źle,
moje słowa niech pomogą, podniosą Cię,
i pamiętaj Liliana zawsze o tym że :
kiedyś beznadzieja w nadzieję przemieni się!
A ten świąteczny cudowny czas,
niech również przybliży ludzi wokół nas,
ludzi, którym tak bardzo rozumu brakuje,
niech sumieniem ruszy i też się raduje.
dobroci i miłości Jezusa małego,
nasze nadzieje i myśli zatracone,
z pokorą zanosisz do Boga Naszego.
że maleńki Jezus w Betlejemskim żłobie,
dla Ciebie i dla mnie zbawienie szykuje,
ale najpierw musi narodzić się w Tobie
12 / wiersz „ tęsknota za wiosną „
03.12.19
Mokra jesień, wiatrem chłodna,
A na dworze szron się ścieli,
Dusza nasza, wiosny głodna,
Zaś mogiła w śnieżnej bieli.
Szara, jesień w mgły spowita,
W oczach łzawych wzrok tułaczy,
W głowach naszych wiosna świta,
Ptaków śpiew i pług oraczy.
Smutna jesień, smętna, chłodna,
Czasem w smutku sobie płacze,
Za wiosną, co w kwiat płodna
Z tęsknoty SERCE mi kołacze.
nie to tylko rozczarowanie.
Czy to życie nas kaleczy,
nie to tylko przyjaźń.
Czy to miłość nas zniewala,
nie to tylko pycha..
Czy człowiek wrogiem człowieka,
nie to tylko nienawiść, zazdrość
zdrada i pogarda
27.11.19
Czy wszystko skończone, czy aż tak źle,
przecież to nas wszystkich dotyczy,
Płakać, się śmiać, czy ronić łzę,
życie takie nie wzięło się bez przyczyn.
Prawdę odnalazłem, pogardę porzucę,
choć złość i nerwy trzymają.
Zapewniam Cię - myślami wrócę,
Właśnie dlatego wróciłem do kraju.
Swój los porzucę, podepcze, wywrócę,
bo życie to wichry, szaruga i sztormy.
Wyjadę za miedzę, pożyję i wrócę,
nerwica, przekracza dopuszczalne normy.
26.11.19
Czy dasz mi chwilę ulgi ?
dasz nadzieję, żeby było lepiej.
Zasypię myśli z których nic nie wynika,.
by nie dręczyły następnego dnia
Zwróć dobre słowa, którymi ongiś mówiłem,
dobre uczucia zwróć, których brakuje.
Sens życia, wiarę przywróć PANIE,
ludzi podłych ulecz, abym im zaufał.
Siłę daj , odwagę i wiarę w MIŁOŚĆ,
a zabierz gorycz, lęk, ból i tęsknotę.
Cały ten balast, który w duszy ciąży,
zabierz, NAJGORĘCEJ Cię –
BŁAGAM
8/ wiersz "odejść w zapomnienie"
25.11.19
Jak bardzo trudno powiedzieć ZEGNAJ,
bo rozum i serce co innego mówi.
Jawa przeważnie zaczyna się w momencie
gdy żaden klej nie potrafi zlepić na nowo.
Czy miłość Ojca może zniknąć,
zgasnąć niczym ogarek świecy.
Czy może umrzeć śmiercią naturalną ?
A MIŁOSĆ......
może być ulotna, ot tak zapomniana ?
NIE, kiedy serce jeszcze bije, tęskni,
i pomimo tak daleko od siebie,
Jestem wciąż blisko CIEBIE i żadna chwila,
nie chce odejść w ZAPOMNIENIE !
Czasu - nigdy nie odkładaj na później
Zycia - nie odkładaj na wyjątkowe okazje.
Siebie - i swoich pragnień do lamusa
Marzeń - bo mogą się nie spełnić.
Ludzi - którzy tak szybko odchodzą !
08.11.19
Za czas jakiś, przyjdą,
przyjdą na 100%.
Z mocnym detektorem,
szukać w gruzach, węszyć.
Zapewne dowiedzą się
o NAS:
O naszym wspólnym bycie,
o przeszłości
Sprzęt doskonały, ale wiedza
i pamięć zawodna.
BO i tak nigdy nie znajdą tego,
na co liczyli.
Nie znajdą chwili, którą dzieliliśmy
RAZEM !
Kartony, Gehäuse, znosiłem te trudy.
Przebrała się miarka,
Od upokorzeń, kłamstw i obłudy.
Gdzieś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno,
Pogarda, zdrada i podłość
Nie było mi wszystko jedno.
Drogę do człowieczeństwa
19.10.2018
A myśli ? co lecą w przestrzeni jak ptaki,
Od czasu, kiedy nie jesteś ze mną.
W żyłach krew tętni jak morskie fale,
Odświeża myśli i wspomnienia stale.
Bądź pogodna, miła i słońca odbiciem,
Pozostań dla mnie Sensem i Życiem !

07.10.2018
za to, że oczy widzą piękno świata,
za gwiazdy i księżyc na niebie w nocy,
za całą wielkość Twojego stworzenia.
Chroń nas od wszelkiej pogardy i złych mocy,
Szczątkami przeszłości rozrywam siebie... i Ją .
Ciągle przez duże „I” chociaż nie zasługuje na najmniejsze... i
Zapachem trupa i wymiotów...zwykłą padliną tamtych dni.
Obejmujesz tamtą rozkosz dzikością niewyżytego ciała.
Zamknięta w niebycie ludzi...w resztkach swej podłości.
Rozszerzasz stare ciało, by ktoś w nie się wdrapał.
Może pleban…. gestem i słowem Cię sponiewierał.
Dał upust swojej żądzy a Ty nikniesz w otchłani...
...jak zawsze.
Jak magnolia coraz bardziej kwitnąca.
Namiętność ogromna rozsadza Twe ciało.
Dla niego, najwyższe szczyty poruszysz,
Gdyż zawsze Ro..a będzie Ci za mało.
Nawet gdyby nadeszła złowroga burza.
Kochasz to serce, co Cię kocha szalenie,
I znowu, cała w miłości się zanurzasz.
Wizerunek Jego, nigdy Cię nie nudzi.
MIŁOŚĆ, to szczęście, potęga i siła,
Zasypiać przy nim i przy nim się budzić.
Boisz się samotności, strach Cię pożera.
Ze strachu przed samotnością,
Czy szczera?..... a może tylko obłudny płomyk !
Bo miłość to nie kino, albo kręcenie lodów !
Gdy zamknięte serce, nie otwieraj jej ciała.
ale twoja odpowiedzialność, aby dojrzał !
ogrzane promieniami słońca
udają czyjeś serce ….
czy można je zrozumieć,
NIE, to nie lada wyczyn,
głaz jest głazem, tylko dlaczego,
chce pozostawać człowiekiem ?
i wzrok, przeszywa, choć trwa tylko chwilę.
Choć życie nasze, nietrwałe,
....jest pełne miłości.
CZYŻBY ?
z nimi usycha jak niepodlane drzewo
to zwolenniczka prawdy i szczerości
kiedy już raz wpadniesz w jej ramiona
to poniesie cię ona w świat czułości
otulona otoczką …. szczęścia i marzeń
porwie Cię – jak nurt rwącej rzeki
choćbyś była daleko od swego kochania
będziesz tonąć w tej opętanej głębi uczuć
odległość nie będzie ci straszna, wiedząc
gdzie w Twych ramionach żar …. spłonę.
„Kocham Cię”- jak krople deszczu,
po długiej i potwornej suszy,
Krople, a w nich skarb się chowa.
To perły w naszym codziennym życiu,
A każdy nowy dzień jest kwiatem,
Zakwita w naszych rękach i sercach,
Bo tam, gdzie miłość nie ma nocy.
Dzień, Miłość i Serce, które z oddali
tęskni, kocha i czeka.
Więc ….. po co fotografującej tyłek,
kiedy to twarz zdobi człowieka!
Jesteś przecież taki sam jak inni
Znowu tak długo muszę czekać,
Aby, ponownie zobaczyć Cię.
88 / Wiersz „spotkanie”
Widzę wpatrzone we mnie Twoje niebieskie oczy.
Twoje usta, czoło, ręce, chciałbym zaraz uściskać.
Patrzyliśmy w milczeniu na siebie, delektując oczy.
Otarłaś moje ostatnie łzy, które spadły na poduszkę.
Wtedy poczułem siłę miłości, do Ciebie… do córki.
Chociaż nigdy tego nie odzyskam…… było warto !
A teraz modlę się, aby to spotkanie trwało wiecznie.
Nie chcę być tylko Twoim urojonym wspomnieniem.
Nie chcę być Twoim zapomnianym ojcem, ale chcę,
abyśmy byli naszą teraźniejszością !!!!!!!!!!
Wzrok swój ponownie Tobą ozłocę,
lecz mych marzeń odzwierciedleniem.
Do Polski Ciebie…. ze sobą zabrałem,
Kaleczysz me serce i niezłomną dusze,
MIŁOŚĆ złudna - zmieniła się w katuszę
Wszystko pozostało jak dniach stworzenia,
MIŁOŚC ojca do córki to nakaz, powinność
……a nie żaden cud !
Osiadaj, gdzie ludzie mają jeszcze sumienia.
Głoś ….. Dobro, Mądrość i Miłość…
Przemilczającym, daj odwagę mówić prawdę
Niech MIŁOŚĆ pokona wewnętrzne ZŁO !
Skazany na 22-letnie .....cierpienie i niemoc,
Opluty nienawiścią…. w księdza pożądaniu,
Oczy swoje otworzysz, przy śmierci konaniu.
A kiedy mną zawładnie ciemna strona duszy
Narastająca oziębłość, me serce nie wzruszy
Boję się obojętności… o dalsze TWOJE losy
Podróż ta okazała się rzeczowo pilna
Tak myślę, żeby było lepiej do rymu
Zamiast do Rzymu zajechał do Wilna
Twoja dojrzałość……. dobrą zmianę wróży.
W końcu odejdzie, potworny krzyk wrony,
Koniec czasu milczenia oznajmiają dzwony.
Tysiącem kwiatów pokryją się zielone łąki,
Drzewa, krzaki, leśne runo ……się obudzi,
Bóg siłę da, wiarę i ufność w nas pobudzi.

po co egzystować w takiej poniewierce.
Uczyń to, nie lękaj się, bo czas ucieka,
ci z Münster nie mogą się tego doczekać.
Zamorduj mnie, bo dla Ciebie nic nie znaczę,
nie jestem ojcem… ani tureckim bogaczem.
Zabij mnie zabij, z Twojej ręki umrzeć muszę,
po co mi ciało, skoro zniszczyłaś moją duszę.
Sam tego nie zrobię, dla Twojej przyjemności,
niszczysz mnie codziennie, bez żadnej litości.
A może ciut inaczej, wymyślisz śmierć moją,
tak, aby wina była moją… zaś radością Twoją!
nie przewidział tego nawet Wszechmogący.
Potworna tęsknota za Tobą, powoli zabija,
życie toczy się wolno a czas nie przemija.
Ostatni raz przynajmniej, choć krótką chwilę,
wiem, że w życiu jeszcze nieraz się pomylę.
Liliana …. czemu cierpieć - tak jak teraz my,
Bo to wszystko jawa ………… i potworne sny.
Wiedząc o tym, na innych narzekają.
Bardzo rzadko w życiu im coś pasuje,
A nam w ten sposób humor się psuje.
Dlaczego, nigdy nie jest właściwy,
podły, złośliwy a nawet mściwy...
A trzeba nad nim latami popracować,
aby na starość garść honoru uratować.
smutek ciągle powraca, serce mi się kraje.
wszystko nagle przepadło w jednej minucie,
tamten czas pamiętam, nie potrafię uciec.
Nigdy nie udało mi się pogodzić z losem,
każdego dnia tęsknię za Twoim głosem.
Być może Twój uśmiech znów się ukaże,
bo tego z pamięci NIC i NIKT nie wymaże !
świetnie wyglądać, prowadzić się czysto.
Po pierwsze musi prać i zmywać talerze,
właśnie tak będzie… mocno w to wierzę.
A ja będę co tydzień u mojego fryzjera,
on pójdzie do lasu malin mi nazbiera.
A kiedy od fryzjera do domu wrócę już,
na stole pełen talerz……. widelec i nóż.
Musi pranie prasować, sprzątać, gotować,
kurze ścierać, prać i skarpety cerować.
Ja pomyślę w tym czasie o masażu spa,
wykorzystam go…....... jak się tylko da!
A na kanapie musi potrafić..… wszystko,
tulić, pieścić, całować, tak moja artystko.
A dzieci do szkoły, najmniejsze pilnować.
za nic nie może…chwili życia zmarnować!
Mam tylko wielki PROBLEM tego rodzaju,
szukałam do wszędzie .....po całym kraju.
Kilkanaście razy za granicę wyjechałam,
NIESTETY..... jeszcze, go nie napotkałam.
Ale wspomnień nie zdołasz w swoim sercu zdusić,
Jakaś moc, siła powtórnie chce nas znowu zmusić.
Nie wyglądaj, kiedy słońce wstanie w nocy,
Kotuś, świat nie posiada jeszcze takiej mocy,
Kiedy, gwiazdy w dzień zaświecą na niebie,
Sądzisz z czarnego- białe uczynią dla Ciebie?
Chcesz mieć, odnaleźć choć maleńki płomień,
Czujesz, że gaśniesz bo wypala się ogień,
Czekasz na kogoś, kto by nadzieję ogłosił.
Swą siłą napełnił, wiarą pagórki przenosił ?
Jest bowiem ktoś…. kto otwiera ramiona,
Myślisz, że bez niego będziesz ocalona?
To nie podstęp, chociaż nasuwa się pytanie,
Wierząc w Boga, nic złego mi się nie stanie?
Chciałbym, wejść do Twojego wnętrza,
Spadaj i znikaj stąd – odpowiedział głaz,
Byłem i jestem szczelnie zamknięty !
Pomyślałem sobie,
nie nam nic do stracenia spróbuję ponownie.
Puk , puk ….. to ja znowu ?
Czy mógłbym przenocować, pokoi masz dużo….
NIE…… brak w nich miejsca, Turcy mieszkają,
die Esel …. sagst DU ?
Ja nie szukam w Tobie przytułku na wieczność.
Niezły przytułek, to ja mogę zapisać Tobie !
To co ?
Nie wejdę do Ciebie z pustymi rękoma !
Wychodząc od Ciebie zabiorę jedno słowo…..
SŁOWO , któremu nikt nie da wiary.
03.01.2018
Pomyleńców : mecenasa, doktora, księży, raz nawet kanonika.
Wstręt miałem do drani, oszustów…. i kurwiarz mi koło tyłka lata
Brzydzę się rozpusty, rozpusta śmierdzi zawsze końcem świata.
Czarnej sutannie…czyżby grzeszna była? - mej splamionej szacie?
Biskup raz wizytę złożył, mszę odprawił, na koniec haracz dostaje.
Czy draniu słyszysz…. jak Izaura do ciebie coś mówi, mamroce?!"
Jak można nie lubić, nie kochać tak słodkiego……. k a n o n i k a
Co w skromnej sutannie chodzi, nie pije, nie pali, a tylko się bzyka !
w ławkach ciche pacierze szepcą.
Jedni załamują ręce, inni je rozkładają
gdy jednym do płaczu, inni rechoczą.
Przyszłaś Dziecino, zmień mnie proszę !
pali się światło - to gwiazda.
To kierunek do żłóbka, gdzie leży ON
ON ….Bóg i człowiek.
MILCZENIE umarło - narodziło się SŁOWO !
już nigdy więcej ……….nie zaznać cierpienia
Które…….. w nas siedzi i drąży do upadłego,
bo przecież to było……….. coś niebywałego
które, nakazują płakać i szlochać wytrwale,
Zatracając duszę, gubiąc w rozważaniach,
czy warto wspominać, o byłych doznaniach.
Toczy się historia……. płynie jak ta rzeka
szybkim swoim nurtem do przodu ucieka.
My na jej bieg…. patrzymy gdzieś z boku,
oby nie stracić tego, co w zasięgu wzroku,
by mojej pamięci … nie wyrządzać szkody,
Zadręczać na próżno, bez żadnej przyczyny,
wyszukiwać daremnej, bo nie naszej winy !
do głowy powraca przeszłość i wspomnienie
W głowie pustka, o niczym myśleć niezdolna,
Rok się kończy pełen pustki i pełen zgryzoty,
czy w Nowym Roku będzie mniej.. tęsknoty ?
Liliana , porzuć to kłębowisko,
codziennych przyzwyczajeń...
Jak ptak wędrowny
zerwij się do lotu...
Niech szara codzienność
wspomnieniem pozostanie.
Sądzisz, że nie przyjdzie ?
Czy godzi się wszystkich tak traktować,
i być ze samym sobą.
Nagle ktoś wszedł - pomimo zaryglowanych drzwi.
Nie widzisz Go, lecz On JEST w Twoim sercu
ŻLE się czujesz - choć ON …… milczy
Musisz coś zmienić w swoim ZYCIU
- aby zrozumieć Jego milczenie...

utracić co piękne, pełnię marzeń jasność.
Ze smutku, z tęsknoty wolę raczej zginąć,
miłość do Ciebie z sobą wziąć na własność.
zgotować nam piekło i tortury najrzadsze.
W zbolałe moje serce, truciznę sączyć,
ale 4,5 roku szczęścia MATKA nie zatrze!
18.12.17
Przychodnia, gabinet, pielęgniarki i doktorzy,
Ci jednak co regularnie Rutinoscorbin używają,
Na przeziębienia i choroby rzadko zapadają.
Niewyraźni, „skacowani” albo chorzy tacy,
A w tramwaju jedni w chusteczki siąkają,
Ludzie sobie w twarz kichają, po kolei zarażają.
W ten właśnie sposób poszerza się zaraza
Najlepiej skorzystać z męskiego lekarza.
Piersi bolą od kaszlania, plecy bolą od leżenia
Kiedy 27 lat minęło, choruje się naprawdę …..,
LILIANA, wykorzystaj dobrze swój czas,
Dla TWOJEGO dobrego imienia.
Jak inni nas zapamiętają,
To tylko i wyłącznie w naszej gestii leży,
Jaką pamięć w sercach zachowają.
SUPER człowiekiem być,
BYĆ kochanym dla innych - przecudne!
Z czystym sumieniem żyć.
Szuka Ciebie Liliana, bo kogoż innego,
Urodziłaś się wolą wspólnej miłości,
DOM, pełen zdrady, matczynej podłości.
A Ciebie Liliana …..ONI mają za nic,
stanąć..... przed Boskie oblicze.
58 / wiersz "UPÓR"
Nie wie, co to zwątpienie, lęk, apatia, waśnie,
Otwarta sercem, szczera … a nic jej nie splami.
Pisząc te słowa Liliana…….one Ciebie dotyczą,
Po co żyję w nadziei, zmysły i rozum się traci,
Ten przeklęty upór…… zdrowiem to przypłaci.
wtedy mogę poukładać swe myśli zmęczone,
swą duszę przytulić, ująć i ujarzmić tęsknotę,
pomyśleć o snach, które nie zostały spełnione.
no bo w tym natłoku MYŚLI coś się zatraciło,
i choć los uparty, powoli ŻYCIE się odmienia.
odrzucam szaleństwo, winem się upijam.
A to co chore, głupie i nie płynie z serca,
Tysiące dni bez Ciebie zostało już stracone,
życiowa siła i mądre rozwiązania zagubione.
Odwagi by skończyć, niech sny nie majaczą,
Aby, nigdy cierpienia nie mieszać z rozpaczą.
Przysięgam na MIŁOŚĆ i zawsze gorące SERCE,
reszty życia nie spędzę w smutnej poniewierce!
Czemu wszystko nas dzieli, dlaczego nie wiąże,
Choć widzę horyzont, takich samych dążeń.
Milczenie jest okropne, powala nadzieję,
Szarówka to jeszcze bardziej przytłacza,
Lampy, rzucają cień na zasłony w oknie,
Stara świeca gaśnie.
Tak mój umysł widzi moją wizję marzeń.
Odsunę te myśli związane z przeszłością,
Choć jedną położę na poduszce obok siebie,b
BO chcę by siła jej - odganiała złe sny.
Brak gestów, kamienieją twarze,
tylko w oczach coś błyszczy.
i układają się w słowa.
W słowa, które chcielibyśmy usłyszeć !
27-Lat temu nam się urodziła
i nasze życie tak nam oświetliła.
Była, milutka, śliczna, piękniutka,
moja córeczka Lilianka malutka.
z pełnej miłości to życie dostała.
Chęć i wola wspólnego życia - dwa aniołki w niebie.
Głęboka wiara w niezniszczalność ich miłości wielkiej
wszystkie kłopoty pokonać zdoła, i trudności wszelkie.
Wierzysz, w siłę waszego życia, w roli głównej z Tobą
kiedy to wiatr prosto w oczy wieje.
Zacina po twarzy, przenikliwe zimno,
gęsia skóra, dreszcze .
A dzień ledwo co z drugim dniem wiążesz,
zdumiona, spoglądasz w lustro….. pada pytanie:
- czy to jeszcze ja jestem ?
Na próżno wołam, żeby zawróciło.
odeszło w daleki świat.
skradzionych marzeń, najdroższy mój kwiat.
jak bardzo serce boli, rozpacza.
nadzieja odchodzi, a ja pozostaję sam.
nad nimi wisi jakaś niewidzialna ręka.
nie tylko na chwilę, ale na zawsze, nie być niezgody kością
buchasz smutkiem, który nadszedł niewinny.
barwy ziemi, życia, chowają się za horyzont.
przyjdzie wiosna i znów zieleń wybuchnie.
Mów do mnie, bo słowa otwierają przestrzenie.
Zycie nasze zawsze, pełne gwaru, szumu, ryku i hałasu,
Człowiek niewolnik…..... utyrany, padnięty i zmordowany,
przyjdzie niedziela, często w kuchni przy garach uwiązany.
Szybko, szybko …bo czas leci, tu kredyty bo odsetki, raty,
na dodatek… praca i dom, podwórko i pies, ogród i kwiaty
LILIANIE na D O B R A N O C
Milczysz takim milczeniem, które bardzo boli,
Wystarczy pomyśleć, a dusza i serce zaboli,
kiedy wszystko jasne, zrozumieć nie próbuje.
Milczysz milczeniem, które powiedziało wszystko,
nasz piękny sen odszedł, szczęście zgasło i prysło.
Żadna cisza nigdy, nikomu nic dobrego nie wróży,
Liliana – chociaż tulę płatki Twej kwitnącej róży.
.....pojechać do Dortmundu odwiedzić Cię.
A tak naprawdę wszystko zdarzyć się może,
uwierz w św. M , być pewna - on Ci pomoże!
ZAPRASZAM CIEBIE wraz z osobą towarzyszącą na ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA do naszego domu- ojciec z Tetianą
Wtedy uciekam myślami w ciepła poszukiwanie
Sądzisz, że rękę poda i do mej śmierci pozostanie
Kiedy już utopię serce w Twej duszy zbolałej
dziecko porzucić gruby pancerz osoby skarlałej
Czas powrócić na jawę …. to takie oczywiste
A na pościel łzy upadną, przeklęte ale czyste

a przepiękną swą wonią, nie mogą obrazić
tęsknił będę, 1-na godzina za 2-gą godziną
Przetrwam, choć serce potwornie się obruszy
Twoją winę i grzech pokornie rozgrzeszę,
Można jedną duszę w drugą duszę przelać
Zrozumienia i zgody szukać, uczucia podzielać
Jestem jak w letargu….. choć szukam sposobu,
znak życia wykorzystać, nie zabrać do grobu.
Chcę mówić, krzyczeć, może smutno wyśpiewać
Lepiej odejść, umrzeć jak pół życia się gniewać,
TY przecież radość dać możesz i pogodę ducha
zostawia wspomnienia, siwy włos maluje.
Bólami napchana, słabe wnętrze kruszy
bolą zmęczone nogi, boli w środku duszy
Poza nawias życia starość jest spychana
słaba, niemodna, jakby mniej kochana.
Patrzysz w dół, w okno, kiedy ją widzisz
szydzisz ze starości i za nią się wstydzisz!
i dopiero zrozumiesz jak spychany będziesz?
Miłość, odpowiedzialność, wzniosłe ideały..
Choć one takie małe, ale znaczą tak wiele.,..
Na długie zgodne lata, włożona w kościele..
prawdzie zawsze można, spojrzeć prosto oczy.
Kiedy prawda znajdzie Twe życiowe tchnienie,
wtedy i TY odnajdziesz swoje przeznaczenie
Co mówisz, brzydkie, że bardzo zagracone
wcześniej już było przez kogoś zniszczone
33 / wiersz „ zniecierpliwienie „
nie wiem nic, o jakiej godzinie i o jakiej porze.
Czy To będzie lato, jesień a być może w zimie ?
O czarnym garniturze …. rozniosą w rodzinie.
Chciałem zmienić to…… co od lat się dzieje.
Co trwa już tak długo, na nogach się chwieje.
A może to całkiem, obróci się do góry nogami.
I co wtedy? Czy poradzimy sobie z tym sami?
Lepiej dążyć do tego by spełnić swe marzenia
bo czas nie stoi, umyka i szybko się zmienia..
Piękny dom – to nie ładne ściany, nie komody,
nie kąt z fortepianem i pięknym obrazem.
Piękny dom – to ten, gdzie pod gołym niebem
ludzie żyją razem.
słowa mówione są lotne, wiersz zapisaną kartą.

a czy jest coś w życiu co by śmierć przerwało
Kiedy wszystko Najwyższemu Bogu podlega.
bez sprzeciwu i złości, człowiek wciąż ulega.
wcześniej czy później, on dopadnie nas.
A nasza radość i szczęście, odchodzi, ucieka,
smutek i strach odwrotnie z uporem poczeka
Dobre myśli o Tobie, kochane WSPOMNIENIA
30 / wiersz „kreatura życia”
29 / wiersz „ DAR zapomnienia ”
28 / wiersz „MY”
inny ja ……. już we mnie mieszka,
dlaczego przesłoniłeś mi świat cały,
na złość logice, mnie i samej sobie.
nie kocham tęsknoty i oczekiwania,
z uporem zaklinam Twoje milczenie,
by zechciało się wreszcie skończyć,
być całym sobą i sercem przy Tobie.
prawie serce zabiłaś i obdarłeś z nadziei,
więc proszę przywróć mu dawny kształt,
zacznij szanować , proszę Cię….. ojciec
27 / wiersz " Jaskółka "
…….czy zdoła uchronić nadzieję i honor ?
przed obłudą i chciwością świata.
Milczeniem rozpaczliwie uwagę odwraca
od habitów, podłości i obłudy szaleńców,
że będzie gdakał.
i nie oczekuj od nietoperza, że poleci jak jaskółka,
26 / wiersz „ spełniła się wola”
25 / wiersz "czy to jest dużo? "
Postawmy więc czoło przeciwnościom losu,
stanowczo, odważnie, bez aplauzu, rozgłosu.
Niech to wypłynie z głębi serca Twego
Z dobroci Twej duszy i serca szczerego
Czy to jest dużo ? .. nie, z pewnością mało
Więc weźmy sprawę razem w swoje ręce,
Powrót do normalności i tyle - nic więcej
jechałem zarabiać ….by ktoś to roztrwonił
A teraz nad ranem, budzik do mnie krzyczy
Zamilkłaś na zawsze w tej ciszy cmentarnej
a tam zamiast Ciebie, skrawek ziemi czarnej
23 / wiersz "Porzuć MILCZENIE, spełnij marzenie!"
każda swym blaskiem chce pozdrowić Ciebie.
Milion gwiazd ślicznych i ten księżyc w pełni,
życzę snów wspaniałych, o czym ciągle marzysz.
21 / wiersz " Jesień "
spojrzeć ku biegnącym obłokom
Ogrody pełne kolorów jesieni,
stwardniałe serce próbować odmienić.
A w oknie domu żal pełen tęsknoty.
Przybita deszczem, zmoknięta ziemia,
Niech pozostanie już w Twoich marzeniach.
A „Verway” może w Twym sercu zagości,

Czy, aby w tym była odrobina racji, jak było za krótko, było bez kolacji,
A ze starań nici, smutna wyjechała, ale " PRAWDA" szybko to zdefiniowała
Kiedy ruszysz w drogę, może innym razem, pomyśl po trzeźwemu .......
czy warto rozpaczać, a jakaż to strata ?
Strata jest wtedy, kiedy przegrasz świat cały,
przegrasz swoje młode i dorosłe lata
oby, łzy nie płynęły szerokim strumieniem,
Bo, kiedy człowiek za bardzo się łudzi,
codziennych przyzwyczajeń...
Jak ptak wędrowny
zerwij się do lotu...
Niech szara codzienność
wspomnieniem pozostanie.
to niby ludzie w maskach, czy zwykli przechodnie.
Gdzieś w rogu ulicy, gniewem się obruszę,
będę głośno przeklinał, wzywając Twą duszę.
lecz oczy moje, dni, godziny i minuty liczą.
ukrywasz w sercu swe uczucia,
ukrywasz w sercu wybraną rodzinę
ukrywasz w sercu swoich przyjaciół.
że teraz odnaleźć mnie nie potrafisz ?
( tak jak matka ciastka i banany)
Zabrakło czasu pokazać, jak stać się człowiekiem.
Mała, nikła, niepewna, słaba………….. ale wciąż żyje.
Jak puszek ulotna, zniknąć w każdej chwili gotowa,
Nie wolno płoszyć, wystarczą gest i proste słowa.
odsłonimy nasz rąbek, klarownej i przejrzystej duszy
Tak bardzo zagubieni w milczącym rozkroku,
zatopieni we własnych myślach i pragnieniach.
Czy to co teraz, jest lepsze od naszej przeszłości,
A co nam czas pokaże …….. za lat kilka może ?
Każdy nowy dzień pokazuje różnicę między nami,
pomimo to wewnętrzna siła, każe nam być razem.
Dzień zmarłych – święto Wszystkich Świętych
Cmentarz, tu ludzkie dobro i zło się rozkłada
A gdy czas śmierci przyjdzie po mnie.
Tak szybko ucieka, z nikim się nie liczy,
czy dobry Bóg, godzinę, minutę doliczy.
Zawsze o tym piszę, bo serce mi pęka
tylko Ty i Samotność, poza tym udręka.
9 / wiesz „ przeżyć życie "
w szacunku do ludzi, godnie i sprawiedliwie,
Nic nie trwoniąc z niego, na bzdurne potrzeby,
tego co czas zabrał Tobie, nigdy nie odzyskasz.
A szczęścia i radości nie kupisz za pieniądze,
Musisz rozważać swoje czyny i żyć jak należy.
NIGDY bogactwo i fortuna nie zastąpi
tego, co w sercu człowiek powinien posiadać.
zbudowane na pogardzie, PODŁE- czy będzie coś warte.
ONO zawsze ma krótkie nogi, jak się Tobie wydaje?.
bo ja wiem, że niesie pogardę, nieufność i rozstaje.
Prawda zaś wielką siłą jest, co wyzwala i umacnia,
uczciwość i prawda daje wolność i każdego wzmacnia.
Wybierz sama jak uważasz, chociaż jej nie lubisz,
a kiedy zbaczamy, szepcze mam przestrogę.
Milczysz, co z Twoją odwagą, co na to logika,
Idziesz więc ku zgubie Twój płomień znika
ludzie tutaj chodzą, a inni już spoczywają
uchylam drzwi, za nimi... O mój dobry Boże!
KTOŚ w bieli wita, toż to świetlny goniec.
Przyszedł czas. Żegnam. Bogu się pokłonię.
smutny, deszcz pada, może piorun trzaśnie.
Wrr , jeżeli się poddam już się nie podniosę,
po ilu ulewach ogień w sercu zgaśnie?
Wyczulony jestem na prawdę w tym bagnie,
nigdy nie używam maskujących cieni.
Gdy blask moich oczu wyblaknie, przepadnie,
czy szron siwych skroni, to wszystko odmieni?
Dzień zmarłych – święto Wszystkich Świętych
to kolejny już dzień 1-szego listopada ...
Cmentarz, tu ludzkie dobro i zło się rozkłada
Spytam potulnie, czy już pora
A po co zwlekać i grymasić
Oj ?... może przeczekać
- do wieczora ?
Czyżby moich błagań nie było słychać?
Owszem słychać, ale milczenie jest głośniejsze
"Posłuchaj ",
Moja wiara jest tak silna,
że wzniesie się ponad proch ziemi !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz