środa, 12 listopada 2014

- może, brak poczucia misji życiowej









....post dedykowany córce Lilianie Doruch ( LILIANA MICHALSKA)

LILIANA -
chcesz zrobić duży krok naprzód, czy cofnąć się w tył ?……. co za pytanie, przecież każdy prze do przodu. Ja wiem, ciągle coś robisz, ale czy idziesz do przodu?
By ratować się przed porażką, należy  ćwiczyć umysł i ciągle doskonalić swoje umiejętności. To tak jak w sporcie nie trenujesz nie masz wyników. Można czytać różne artykuły biznesowe przy kawce, przy lampce winka i traktować je jak coś normalnego, ale można je również analizować, zgłębiać, i szufladkować w głowie po to ,aby kiedyś przydały
się w życiu



.A wtedy życie Cię brzydko nie zaskoczy, jak Niemcy Brazylijczyków, którzy liczyli na finał. Tam fantazja przegrała z precyzją i działaniem. Czyż można znaleźć lepszy jeszcze przykład !!!

Co tak naprawdę LUDZI hamuje? Czyżby strach? A może brak wsparcia?
Wiele obaw wynika z niedoboru pieniędzy. Ale większym problemem dla wielu osób jest brak poczucia misji życiowej i głębszego sensu wykonywanej pracy.
Jedna z redakcji przeprowadziła sondaż zadając pytanie swoim respondentom:
"czym byś się zajmował, gdybyś miał pieniądze" mówią:
Konsumowałbym. Bawiłbym się. Hulaj dusza ,piekła nie ma…. i tym podobne odpowiedzi.

.........Jest to fajne. Trzeba żyć pełnią życia i korzystać z niego.
Ale jeśli już dziś myślisz tylko o konsumpcji, to znaczy, że nie pasjonuje Cię żadna forma wytwarzania wartości dla innych ludzi.
A z tego biorą się pieniądze!
Jeśli tak masz, to trudno Ci będzie dojść do wolności finansowej, bo wszelka praca jaką wykonujesz, jest robiona z przymusu, a nie z chęci, nie z pasji. Dużo trudniej będzie zbudować biznes albo awansować w pracy. Nie chcę nikogo dotykać personalnie. Punktuję tylko sposób myślenia, aby dać odrobinę refleksji na zmianę:
"Kupiłbym konie, podróżował po wszystkich kontynentach poznając ludzi, kulturę i obyczaje" ….. to konsumpcja.
Nie ma tu miejsca, by robić coś dla innych ludzi.

"Kupiłbym sobie domek w Bieszczadach żeby odpocząć od cywilizacji,
kupiłbym kolejny samochód albo motor ( dodatek do rodziny - Liliana ) czyżby ? …..to konsumpcja.

"Dużo czasu poświęcałbym swojej żonie i dwójce dzieci - zabierałbym ich na wycieczki, w plener, zwiedzalibyśmy ciekawe budowle, zabytki, próbowali kuchni z różnych regionów" …. to konsumpcja.
Czy słyszeliście może o tym, jak osoby wygrywające w lotto szybko tracą wszystkie pieniądze i kończą z długiem...?
To jest właśnie ten mechanizm !!!!!!
Ale chwała tym, jeśli potrafią sami przed sobą przyznać się do tego, że dziś kieruje nimi egoizm i chęć konsumpcji. Najważniejsze to CHĘĆ zmiany. Reszta jest kwestią czasu.
Były też niesamowicie pozytywne przykłady. Osoby o takim sposobie myślenia będą ludźmi sukcesu niezależnie od stanu posiadania..... One kochają to, co robią!
"W tej chwili pracuje w szkole i bardzo lubię moją prace oraz moich uczniów lubię im doradzać i pomagać. Nawet jakbym miała bardzo dużo pieniędzy dalej chciałabym to robić"
"Jeślibym miał dużo kasy, to bym sobie wynajął mega nauczycieli od prawa i podatków, którzy zrobiliby ze mnie super doradcę podatkowego "

"Zaczęłabym inwestować w nieruchomości, kupować, remontować i wynajmować albo sprzedawać, pobudowałabym pensjonat  najpiękniejszy na świecie"
Te osoby mają autentyczną chęć pomagania innym, wizję, pasję, misję życiową, poczucie sensu.
Ale wiem również, że czasami nie jest łatwo żyć ze swoich pasji!
"Działam w tradycyjnym biznesie….. nazywają mnie Pani fotograf - to moja profesja, lubię
ją, ale czy z niej da się wyżyć ?……
Na tym właśnie polega cała sztuka, aby NIE myśleć linearnie, że jeśli interesuje Cię taniec, to musisz być tancerzem, a jeśli fotografia, to musisz być fotografem?  Tak powinno być, ale czy to konieczność ? Niekoniecznie!






Możesz założyć agencję modelek, handlować aparatami lub akcesoriami, produkować je, pisać książki o fotografii, organizować kursy, zostać fotoreporterem... Na pewno nie wyczerpałem wszystkich pomysłów. WYŻSZE STUDIA… to jest to co otwiera wiele możliwości. DYPLOM zdobyty w cywilizowany sposób, zdobyty wielkim wysiłkiem, pragnieniem bycia KIMŚ. Chociaż znam też niejednego fotografa, który z tego żyje i to całkiem nie źle.



Liliana -
 nie zapominaj, że w życiu nic nie jest stałe – wszystko się zmienia. Musisz dokładnie oszacować każdą sytuację wykorzystując swoją wiedzę i dotychczasowe doświadczenie. To Twoja szansa i Twój czas. Tylko, że w życiu należy wiedzieć czego się chce…… jak się nie wie czego się chce, to się ma czego się nie chce.


- całuję ojciec

   

niedziela, 9 listopada 2014

…a co to ma wspólnego z fotografią


Łzy - Życie jest piękne [Official Music Video]              
        

 


...
  .....czy Larissa już odkupiła od Ciebie ten kapelusz, jeżeli nie to on mi się też podoba i odkupiłbym go dla mojej najmłodszej córki ! 

...post dedykuję córce Lilianie Doruch ( Liliana Michalska )
 
L I L I A N A  -
czy w branży, która wykonuje usługę fotograficzną jest ważne tylko i wyłącznie zdjęcie, czy dodając do tego opis cokolwiek zmienia ?  Czy zamieszczenie przyzwoitego tekstu sprzedażowo-usługowego w branży, która liczy tylko na zdjęcia zmieni Twoją renomę i pozycję ? Odpowiadam…….  Oczywiście,  że zmienia!  Zdjęcie robi wrażenie, ale to opis mówi o wartości !
Liliana – poczytaj dalej, a ja podam przykład ze świata malarstwa, zatem jedziemy do Francji i Luwru.
…….. gdybyś nic nie wiedziała Lilka o Leonardo da Vinci, ale to zupełnie nic, poszłabyś do Luwru i zobaczyła tam taki mały obrazek 53cm × 77cm, za grubą pancerną szybą, o tytule Mona Lisa, to czy to by Cię zachwyciło? Wątpię ? Ale gdy WIESZ, że Leonardo wielkim malarzem był, gdy WIESZ, że to najsłynniejszy obraz, gdy WIESZ, że jest bezcenny, to Twoje patrzenie na obrazek całkowicie się zmienia, prawda?
TAK – teraz  WIESZ co widzisz! Więc tutaj mamy w przypadku Mony Lisy OPIS poprzedza oglądanie.  Do Luwru idziesz już z pewnym nastawieniem. WIESZ co zobaczysz i właśnie dlatego Mona Lisa robi takie wrażenie!
Jesteś już przygotowana opisem – o Leonardo i jego niepowtarzalnym obrazie.
A jak stworzyć OPIS, gdy klient jeszcze nie widzi „obrazu”?
 Jak nastawić go do efektu końcowego,czyli zdjęć  by zrobiło to na nim jak największe wrażenie?  HA?
To o czym już wielokrotnie pisałem …e-maile tworzą nastawienie!
Właśnie……… e-maile przygotowują do oglądania Twoich wyśmienitych zdjęć.
Bo patrząc na samą Fotografię nie widzimy jej wartości.
A gdy nie widzimy wartości – nie zapłacimy wysokiej ceny!!! Albo zaakceptujemy taką cenę, z jaką nam się kojarzy. I Tyle, nic więcej nie zrobisz.
Dlatego klienci szukają najniższych cen – bo nikt nie pokazuje im wartości tego, co widzą!  
Więc widzisz – opis ma ogromne znaczenie!
Kiedy Liliana zaczęłaś opisywać fotografie bardzo się ucieszyłem bo to był właściwy kierunek, ale wszystko co dobre szybko się kończy …..należy do tego wrócić !!!
Wrócić, ale tylko pod warunkiem, że będziesz w stanie „wytłumaczyć” klientowi, dlaczego to, co WIDZI ma ogromną wartość.
A najlepiej to połączyć!
E-mailami przygotowujesz  go do wizyty w swoim STUDIO.
A potem opisujesz jego fotografie demonstrując wartość tego, co klient widzi.
On nie kupi oczami, jeśli nie będzie WIEDZIAŁ, że to ma ogromną wartość. Musisz dać taki opis, który mu to pokaże.
Czy to co napisałem…….. ma dla Ciebie sens?



Jako ciekawostkę mogę dodać , że Leonardo malował ten obraz przez całe swoje życie. Leonardo bardzo dużo podróżował a wraz z nim obraz Mona Lisa. Zawsze ubraz umieszczał przy wyjściu i wielokrotnie wychodząc i wchodząc do budynku nanosił poprawki. TAK tworzył swoje dzieło !  POPRAWIAŁ, bo sądził, że obraz jeszcze nie jest doskonały.



 
Liliana ….. nasz obraz życia już nie będzie nigdy doskonały, ale jak bardzo pragnąłbym, aby był poprawny,oparty na prawdzie z przeszłośći i wzajemnym zrozumieniu

 Jesteś kochana i tak trzymać - ojciec