poniedziałek, 25 marca 2013

….konsekwentnym być, nie znaczy upartym

                                     
                                                                       Dawid Podsiadlo - Nieznajomy

....córce Lilianie Doruch ( Liliana Michalska )

LILIANA -
kiedy pat­rzysz na in­nych ludzi i myślisz sobie w czym oni są ode mnie lep­si?. Każdy człowiek posiada w sobie ukryte talenty, ale żeby je odkryć należy w to włożyć sporo wysiłku. Być może znacznie więcej odwagi, upartości, i niezbędnej cierpliwości, bez niej ani rusz.
…..upartość -
 
Przez wiele lat można obnażać się z wszystkiego i tkwić w swojej upartości, ale zapewne na końcu pozostaniesz w samym BH i stringach, a może i bez. W życiu ludzi wskazana jest nawet upartość, ale nie do końca i za wszelką cenę ! Ile ro razy przez upartość dążąc do celu ranimy po drodze innych ludzi, sprawiamy im przykrość, aby zrealizować swój cel. Myślę jednak, że mniej zajadliwości, mniej upartości a więcej zrozumienia i serca ......przyniesie lepsze profity. Czy upartość należy całkowicie odrzucić?. Oczywiście, że nie – jest ona bardzo potrzebna w dążeniu do upragnionego celu np : w zdobyciu zawodu , w walce z chorobą, wszędzie tam gdzie nie możemy się łatwo załamać, poddać.

Natomiast , kiedy przez swoją upartość stawiamy na swoim nie biorąc pod uwagę zdania innych zniechęcamy ich do siebie. Pisałem już o toksycznych ludziach, więc tutaj mamy podobną sytuację, jak bardzo ciężko jest pracować z ludźmi upartymi, przebywać w ich otoczeniu i uznawać ich opinię za najważniejszą. Zatem, upartym warto być tylko wtedy, kiedy liczymy się ze zdaniem innych, kiedy wiem, że ja nie zawsze muszę mieć rację i czasami warto posłuchać innych ( może matki, ojca, sąsiada, kolegi – oni też są homo-sapiens)
A co to znaczy być konsekwentnym, ale nie upartym ?
Osoba konsekwentna jest dobrze postrzegana, to człowiek działający logicznie, człowiek rozumiejący i siebie i innych. To ktoś, kto umie realizować swoje plany, wytrwale koordynuje swoje działania. Przez swoją rzetelność i racjonalne działanie osiąga założony plan, chociaż niekiedy różne drogi prowadzą do tego upragnionego celu.
A uparciuch niezależnie od konsekwencji i zmieniających się okoliczności brnie dalej, po trupach do celu.
Ale czasami jest tak, że tym trupem okazuje się być ów uparciuch. 
Jakie to stereotypowe, obsesyjne, zapieczone, skostniałe myślenie i nic poza tym !!!
Konsekwencja to rozwój w działaniu, to zdobywanie nowych doświadczeń, umiejętności i wiedzy.
Konsekwentnie należy iść  z nurtem, by osiągać dobre cele w dobry szlachetny sposób i w ten sposób budować swoją wizję przyszłości.
Miałem sąsiadkę, potwornie upartą złośnicę pogrążającą się w swej bez­nadziej­ności, egois­tyczną, sa­mot­ną, przerażoną ko­bietę, która myślała, że zdobędzie coś, ale zos­tała z niczym i bez pomocy innych z włas­nej winy upadła na dno.

Liliana -  dzielą nas miliardy niewy­powie­dzianych słów, miliony chwil mil­cze­nia,  ty­siące myśli,  dzieli Nas już prak­tycznie wszys­tko.......a co łączy ?      Z mojej strony głęboka ojcowska miłość do córki, a z Twojej upar­ty cha­rak­ter i milczenie  ……..które wszys­tko w nas niszczy, czy tak należy postępować ?

Ludzie….. nie bądźcie tak upar­ci, aby inni was nie mogli do czegokolwiek prze­konać, bo z cza­sem się o tym przekonacie, że nie ma sen­su być upar­tym po grób, nie będziesz miał człowieku ani czasu żałować ani przemyśleć ile za życia straciłeś ?......a ile zła uczyniłeś !

Rozum mój pod­po­wiada mi, abym dał so­bie z NAMI spokój, przecież to nie ma sensu da­lej się zadręczać, bezskutecznie żyć nadzieją, prosić............... a ser­ce UPARTE, na odwrót nie da­je spokoju, nie poz­wa­la zro­bić kro­ku do przo­du, kro­ku, który jest dla mnie może śmiertelny, ale zbawczy zarazem do dalszego nor­malnego  funkcjonowania…. Czy TY to potrafisz zrozumieć ?

Liliana  - sądzę , że czasami układasz moje poszarpane myśli.
Być może po kawałeczku trafiają do Ciebie. 
Układasz obrazy z przeszłości, to taka walka z nieświadomością..

 
Ile inteligencji tyle upartości, mało radości, więcej smutku.
Czy przyjdzie czas wyzwolenia z tych koszmarnych myśli ?
TAK MUSI ! 
bo inaczej nie odróżnisz radości od zwątpienia i udręki.
Udawać szczęśliwą można, ale jak długo można ?
Kocham Cię bardzo !
- ojciec











 

wtorek, 7 lutego 2012

.....czyń coś w końcu

Tłumaczenie banera:
Pragnę pojednania z moją córką LILIANĄ DORUCH z którą od ponad 16 lat nie mam kontaktu. Chcę dać córce ciepło i miłość ojcowską ,chcę zrozumienia i chcę prawdy.... czy ojciec wymaga za dużo ? Dziecko masz 21 lat, dlatego miej odwagę z ojcem porozmawiać - prawda nawet ta najsmutniejsza i najbardziej bolesna jest lepsza od milczenia.....
>>>     Ta fotografia zawsze się obroni
.....a ja tu o szczęściu piszę , i coż z tego jak go nie mam ?












Viele Menschen wissen, dass sie unglücklich sind. Aber noch mehr Menschen wissen nicht, dass sie glücklich sind.
Albert Schweitzer

Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, uśmiech, płacz, i cały ten trud codziennego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. Ojcu-przecież !!!...ja  jeszcze żyję.


 Jak zwykle dedykuję córce LILIANIE DORUCH

..... nikt nie żąda od ciebie wyrzeczenia się wszystkiego – twojego wychowania, otaczającego środowiska, rodziców, pracy, nauki, przekonań politycznych, zerwania z przyjaciółmi, zmiany nawyków, ani zmiany sposobu ubierania się! Trzeba jednak, żebyś, uwzględniła wszystkie okoliczności, abyś umiała oddzielić ziarno od plew, czyli wyobrażeń zwiększających twoje uwarunkowanie, które trzyma cię w więzieniu psychicznym o niewidzialnych ścianach. Postaraj się dostrzec te ściany, abyś mogła łatwiej je zburzyć. Spójrz  w głąb samej siebie, pozbyć się zatrutych myśli, i  przyciągaj dobre wibracje. A to wszystko nie zależy od twojego wieku, pozycji społecznej, i od wcześniejszego „zaprogramowania” - oraz aktualnej sytuacji! Jakaś  n i e w i d z i a l n a  ręka czyni to !!!
Uznanie swoich wad i zalet, swoich mocnych i słabych punktów to podstawa do prawdziwej pracy prowadzącej do zmian i do przemian . To ty nosisz w sobie potencjał zrozumienia, potencjał akceptacji bliskich (czy odpowiednio duży? ) Zdaję sobie sprawę z tego, że zasady leżące u podstaw twojej świadomości mogą wywołać twoją reakcję, poczucie niezrozumienia, a nawet sprzeciwu… czy to dobrze ? Tak to dobrze!

Świadczy to o tym, że twój stan nie jest jeszcze pozbawiony reakcji, zachowałeś bowiem zmysł krytyczny, motywację i dynamikę… Ma to fundamentalne znaczenie do dotarcia w głąb problemu i pokonaniu własnych  swoich słabości

Znaczy to więc o tym, że piszę do odpowiedniej osoby!

Ponieważ posiadasz zmysł krytyczny i upór – a to narzędzia konieczne do kształtowania udanej egzystencji i prosperity. To zrozumiałe, że przejawiasz reakcję na moje wywody, gdyż dane informacje w nich zawarte są z pewnością dla Ciebie czymś obcym. Mogą Cię zaskoczyć lub przekonać, a przynajmniej nie pozostawią Cię obojętną.

W tym co mówisz i robisz bądź zawsze surowa, ale sprawiedliwa. Surowość można wybaczyć, gdyż dowodzi ona ścisłości umysłu i prawości charakteru, ale niesprawiedliwości – w żadnym przypadku nie. Nawet trudne decyzje mogą być lepiej lub gorzej przyjęte, ale w końcu zostaną zrozumiane, natomiast jeśli kogoś wykorzystujesz, potępiasz bez uzasadnienia, krzywdzisz milczeniem, źle traktujesz lub jesteś wobec niego niesprawiedliwa, możesz go uczynić nieszczęśliwym i swoim wiecznym wrogiem - często na wiele lat. A kto wie, co stanie się w przyszłości? Kto wie co przeszłość nam przyniesie. Po co więc tak czynić ???

Nie znaczy to wcale, że trzeba wykazywać wobec wszystkich przesadną służalczość, lecz każdego należy traktować GODNIE, w sposób przyjęty w twoim środowisku zawodowym, kulturalnym, społecznym,  towarzyskim. Ci, którzy wspięli się na szczyt, potrafili zjednać sobie wielką armię ludzi bo umieli uniknąć nagromadzenia niechęci i nienawiści - często do samego siebie.  Zupełnie czymś innym są zazdrość i zawiść, które na pewno wzbudzisz ( czy to urodą, kreatywnością czy pojętym dobrym smakiem, inteligencją itd...) samym faktem osiągnięcia sukcesów we wszystkich dziedzinach życia. Wszystkie te uczucia (zazdrości i zawiści) charakteryzują ludzi małych, którzy sami nie są zdolni do zmiany swojego statusu i znajdują upodobanie w nienawiści do innych, aby ukryć własną niemoc.

Większość ludzi myśli <albo się ma szczęście, albo nie> a jak już się pojawiło to nic nie można z mim zrobić”.

A tak naprawdę, to formuła mówi <Szczęście sprzyja odważnym>  szczęście można wzbudzać, prowokować swoją postawą, wyrażaną myślami, słowami i czynami.
Jeśli są one pozytywne, natychmiast przyciągną do ciebie szczęście. Jeśli nie, możesz rozpaczliwie i bezskutecznie gonić za nim przez całe swoje życie!
Zatem myśl, mów i działaj pozytywnie, CZYŃ COŚ W KOŃCU !!!  a szczęście się pojawi, inaczej nie ma sensu na nie czekać.

To trudne tematy, więc na dziś dajmy już temu spokój ……..


LILIANA- naszym szczęściem jest odnaleźć siebie znowu na nowo, czy to dla Ciebie takie trudne? Ja jestem gotowy , a Ty Lilka? - chciej dopomóc temu szczęściu … ojciec

Pozdrawiam czytających - Zenobiusz Doruch
  Komentarze na /    zdor@wp.pl