(tekst w przygotowaniu)
.......wystarczy wóz Drzymały, jakiś tam KOLEŚ i konieczne pies.... no bo jakiś tam świadek zdarzenia być musi !
...... niby córka / wtedy kiedy matka nas rozdzieliła miała 4,5 roczku miała jeszcze małe i wątłe nóżki .....po co to piszę ? Może dlatego, że na miłość ojcowską do córki i córki do ojca - nigdy nie jest za późno pomimo upływu czasu !!!!!!!!!!!!
A dla mnie jest to niezrozumiałe po co jechać tak daleko do ŁOSIA, jak można na miejscu. Wystarczy iść na Reinoldikirche ,,,, wypiąć tyłek i już !
Czy tak się godzi, być spermo-spluwaczką Europy
.....niech wreszcie głowa zacznie rządzić resztą ciała a nie reszta ciała głową
.....niech wreszcie głowa zacznie rządzić resztą ciała a nie reszta ciała głową
Jak widzisz, 2-tygodnie koczuje z dzikim łosiem i dostaję wszystko ...... czego od życia potrzebuję !!!!!!!!!!!!!
CZYŻBY ?
SERFOWANIE… obserwowanie krzywonogiego KOLESJA
Dla „płci pięknej” serwowanie zaczynało się dopiero
wieczorem i ten cudowny szpagat pomiędzy słowem i obrazem. Zajęciem dodatkowym
było pilnowanie i niańczenie pupila „REXA” Przykrym musiał jednak być nocny fetor od „REXA”
skracający oddech, a bydle wielkości pół krowy. Pytam z ciekawości na którym
miejscu byłaś ? …przed psem czy za psem ! Tak
czy inaczej na podium !
I chciałoby się
powiedzieć, gdzie był Verwey ze swoim Verstopfung, ale na rozrzedzenie umysłu !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz