czwartek, 15 stycznia 2015

“Mniej... (czego?), więcej... (czego?)”


                 

                               Piosenka jak ulał na urlopowe dni - miłego wypoczynku


- dziewczyna jak ulał...............

Liliana  -
pewnie wiesz, że klient musi być zmotywowany do zakupu Twojej usługi, by chciał u Ciebie wydać pieniądze - lub z Tobą być może współpracować. Błędem jest myślenie, że możesz tę motywację wywołać.
Nie możesz. Zamiast tego, musisz odkryć co motywuje klienta do zrobienia sobie fotografii i WZMOCNIĆ jego motywację.
Jeśli na przykład sprzedajesz okna, to co motywuje Twoich klientów do zakupu? Na pewno nie jest tak, że mają gotówkę, z którą nie wiedzą co zrobić?
Ale mogą chcieć w ten sposób:
- po pierwsze, zmniejszyć rachunki za prąd
- po drugie, czuć przyjemne ciepło zimą, zamiast mroźnego wiatru
- po trzecie, upiększyć swój dom
- po czwarte, dorównać sąsiadom, bo już wszyscy wstawili nowe okna
- itd…. itd
Do tego dochodzą różne powody działania!
Na przykład chcą czuć ciepło, bo urodziło im się dziecko i nie chcą, by chorowało.
Albo ceny ogrzewania rosną i chcą zaoszczędzić połowę, inwestując w okna.
Jak widzisz powodów jest wiele.
Swoją drogą, należy robić dobrze taką analizę, dokładnie rozpracować potencjalnych klientów.
Zachęcam Cię córko do zrobienia sobie raz w tygodniu 15 min. sesji z wirtualnym klientem.

Zastanów się, dlaczego u Ciebie nie zamawia sesji zdjęciowych?
Ja lubię konkretnie pomagać, więc dam Tobie jeszcze lepsze rozwiązanie problemu z pisaniem, ale to już nie na blogu. Są 3 główne kategorie powodów zakupu usługi. Dziś napiszę Tobie o pierwszej , aby nie wydłużać tekstu
Przyjemność / Ból
Uciekamy od bólu w kierunku przyjemności. To dwie siły - jedna odpycha, druga przyciąga
Więc...
przeanalizuj motywy swoich klientów, szukając tego, od czego uciekają i w jakim kierunku podążają. Zobacz, odchodzimy od marketingu produktowego w kierunku marketingu doświadczeń.
“Mieć” to słaby motyw zakupu, bo mija po kilku godzinach, dniach. Ale doświadczenie z produktem - o, to codzienność klienta! Więc zadaj pytanie – dziś pani dziecko być może nie zareaguje na te wspaniałe fotografie jakie mu wykonam, ale jak dorośnie ile będzie uciechy patrząc na swoje dzieciństwo z perspektywy tych zdjęć !
Podpowiem Ci jeszcze coś.
Wykorzystaj frazę - “Mniej bólu, więcej przyjemności” Teraz Ty, bardzo konkretnie:
“Mniej... (czego?), więcej... (czego?)”
Na przykład, ja specjalizuję się w takim doświadczeniu „marketing” w Internecie :
“Mniej odrzuceń, więcej konwersji i zysków”
Łapiesz? Czujesz ? nie wiem, ale z pewnością milczysz i po cholerę ?
Twoja kolej! “Mniej... (czego?), więcej... (czego?)
To jest proste, prawda? Jutro jak mi czas pozwoli napiszę Tobie, jak zejść w głąb pragnień klienta.

.....może zło w trawie piszczy ?

Liliana –
nie zapominaj, że w życiu nic nie jest stałe – wszystko się zmienia. Musisz dokładnie oszacować każdą sytuację wykorzystując swoją wiedzę i dotychczasowe doświadczenie. To jest Twój czas – jesteś przebojowa i przebywasz w kręgu zainteresowania wszystkich znajomych. Bądź cierpliwa, pomyśl czasami o mnie a potoczy się wszystko we właściwą stronę -
OJCIEC





 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz