piątek, 20 listopada 2015

......szczekać na zawołanie



Czy ta skoczna turecka muzyka jest w stanie chociaż trochę ukoić zdeptaną godność i rozweselić zdeptane serca polskich dziewczyn  przez TURKÓW

  
....to Liliana Doruch ( Liliana Michalska)

......piszę serce nie o Tobie, ale piszę to TOBIE



LILIANA -

        dziś opiszę trzy opowieści prawdziwe , jaki to błąd popełniają polskie dziewczyny wiążąc się z moslemami.

 

........opiszę trzy różne zdarzenia  o  polskich dziewczynach w Niemczech.

Zrozum, to czynię, aby Tobie uświadomić pożycie z moslemem. Czynię to z serca, bo bardzo Ciebie kocham i nie chcę, abyś czegokolwiek w swoim życiu żałowała. Zrobisz jak zechcesz i co zechcesz, nie mam prawa Tobie życia układać , ale przeczytaj PROSZĘ i nie czuj do ojca jeszcze większej nienawiści. Ja wszystko to co chcę dla Ciebie zrobić… płynie z SERCA i życzę TOBIE samych wspaniałości. Szkoda, że nie możemy usiąść przy jednym stole i porozmawiać ze sobą szczerze jak ojciec z córką. Liliana wielka szkoda !!!

…opowieść pierwsza // DANKA

mieszkała w Zabrzu na Śląsku. Tam też zapoznała Nigeryjczyka ( jak mówiła zawsze miała ciągotki dla innej rasy )
Nigeryjczyk był studentem i studiował na Uniwersytecie Śląskim. Zaczęli ze sobą chodzić a potem zamieszkali razem w mieszkaniu Danki. Po kilku miesiącach Danka zaszła w ciąże, a po 9 miesiącach urodził się mały murzynek.

Kiedy Nigeryjczyk ukończył studia  mieszkał z nią jeszcze 1 tydzień i znikł. Odezwał się po jakimś czasie i napisał , że mieszka w Niemczech i do Polski nie wróci. Danka zdecydowała pojechać do Niemiec , a ponieważ była urodzona na Śląsku miała po ojcu pochodzenie niemieckie . Swojego Nigeryjczyka i ojca jej dziecka nigdy nie odnalazła.
Zamieszkała w Dortmundzie u jakiejś znajomej babci i zaczęła załatwiać papiery na pochodzenie. Szybko udało jej się to załatwić chociaż „O” języka. Po kilku tygodniach już miała swoje mieszkanie, szczęśliwa z jednej strony, z drugiej zaś jej synek był w Polsce u dziadków i bardzo tęskniła za dzieckiem.
Operatywna jak dotąd Danka popełnia kolejny błąd. Zapoznała TURKA, szybko połączyli wspólne siły i zamieszkali razem ( byłem z Izabelą u nich w mieszkaniu, chcieli się pochwalić kupionymi meblami ) Po kilku miesiącach TUREK powiedział Dance, że zamierza pojechać do Turcji i odwiedzić rodzinę. Tak się też stało, wyjechał i po jakimś dłuższym czasie zadzwonił do Danki. Muszę wyznać tobie prawdę : jestem w Turcji żonaty, mam żonę i czworo dzieci. Danka poza nim nie widziała świata, załamała się kompletnie. Jesteśmy z mamą w niedzielę w kościele i ksiądz ogłasza, że Danka popełniła samobójstwo. Tak Danka połknęła nadmierną dawkę tabletek.
Tak Liliana skończyła się miłość z Turkiem. Pozostał mały biedny murzynek, być może nikomu już nie potrzebny.

 …opowieść druga // MAGDA

Lilianka – opiszę kolejny dramat z udziałem TURKA // opowiedziała mi Wioleta przez telefon.
Magda żyje we Witten. Kiedy ukończyła szkołę poślubiła Turka wbrew swoim rodzicom, ale również rodzice Turka byli niezadowoleni , że syn bierze za żonę chrześcijankę. Ale stało się, rodziców na ślubie Magdy nie było. Relacje pomiędzy Magdą a jej rodzicami pogarszały się. W końcu Magda przestała odwiedzać dom rodzinny. Sytuacja taka trwała 4 lata. Na świat w tym czasie przyszła dziecina, której nie było dane poznać dziadków. Urodzenie dziecka spowodowało okiełznanie Magdy przez męża. Już nie było tak fajnie jak przedtem. Zaczęły się kłótnie, aż w końcu Magda zmuszona została do przejścia na ISLAM i założyła burkę. Jednak, sumienie ją gryzło, że rodzice jej mówili jak to się skończy a ona ich nie posłuchała. Postanowiła rodziców przeprosić , ale do końca nie wiedziała jak to zrobić. Nadchodziły św. Bożego Narodzenia przypomniała sobie, że wieczerza wigilijna  będzie  najlepszą okazją do przeprosin. Nie była jednak pewna jak zareagują rodzice. Kiedy było około godz. 18.00 weszła do domu rodzinnego, w burce . Chciałam was przeprosić, mieliście wtedy rację a ja was nie posłuchałam. Ojciec wysłuchał, po czym powiedział : Jesteś moją córką, ale nikt w burce przy stole wigilijnym u mnie nie będzie siedział. Udaj się więc w stronę drzwi i odejdź. Co za rozpacz, rodzinny dramat- łzy same cisną się do oczu.


…opowieść trzecia - MARIANNA - imię zmienione

 Lilka - Mariannę znałaś osobiście, ale jej nie pamiętasz, gdyż byłaś 3-4 letnim dzieckiem. Natomiast bardzo dobrze będzie ją pamiętać mama. Marianna była jedną z najlepszych koleżanek Dominiki.
Wraz z Dominiką tańczyły w zespole „Polskie Kwiaty” Marianna po ukończeniu Gesamtschule w Dortmundzie zrobiła jeszcze jakąś szkołę pielęgniarską. Zakochała się w Ibrahimie, który był Turkiem. Chodzili ze sobą dość długo, chociaż w domu była codziennie Sodoma i Gomora. Brak całkowitej akceptacji turka przez rodziców Marianny.
Marianna postanowiła postawić na swoim i w końcu przy braku akceptacji rodziców wzięli ślub. Sytuacja podobna jak z Magdą.
Przyszedł na świat chłopczyk i radości było co niemiara, po dwóch latach przyszedł drugi chłopczyk. Teraz zaczęły się problemy … jakie ? Marianna chciała wychowywać dzieci w wierze chrześcijańskiej, najpierw ochrzcić a potem posłać dzieci do pierwszej komunii Ibrahim początkowo był bardzo przeciwny, potem był gotów się zgodzić. Marianna ucieszyła się , ale to było na parę dni po czym zaczął się koszmar. Rodzice Ibrahima postawili sprawę na ostrzu noża. Jeżeli zezwolisz dzieci ochrzcić do nas masz drogę zamkniętą na całe nasze życie. Ibrahim nie tylko posłuchał rodziców, ale jego dotychczasowa postawa wobec Marianny zmieniła się radykalnie.To już nie był ten sam człowiek.Na hasło "köpek” Marianna musiała szczekać. Nie wiem jaka sytuacja jest teraz ….ale myślę, że nie do pozazdroszczenia.
A teraz coś od siebie. Lilianka przypomnijmy sobie trochę historii. W miniony piątek była stena rocznica rozpoczęcia ludobójstwa na chrześcijanach Ormiańskich przez Turków. Wycięto i zamordowana 1,5 miliona Ormian , do tego jeszcze około pół miliona Greków i Cypryjczyków. Zamordowano ich tylko dlatego, że byli mniejszością w państwie muzułmańskim. Poczytaj proszę na ten temat, ja już więcej nie będę się rozpisywał.

Lilka, zanim ojca skrytykujesz, osądzisz, upodlisz milczeniem ,weź jego buty, przejdź jego drogę i poznaj smak jego łez.

Polski król Jan III Sobieski // byłaś zapewne we Wiedniu to wujek Staszek pokazywał Tobie pomnik Jana III Sobieskiego
/ tekst internetowy
Rok 1683 zapisał się w dziejach Polski i Europy jako jedno z najważniejszych i doniosłych wydarzeń. 12 września sprzymierzone wojska polskie, cesarstwa i Rzeszy Niemieckiej rozgromiły armię turecką oblegającą Wiedeń, zadając tym samym jedną z najbardziej dotkliwych klęsk Imperium Osmańskiemu, które już nigdy się z niej nie podniosło. Dla Europy był to kluczowy moment. Turcja po klęsce pod Wiedniem przeszła do defensywy, a jej wielowiekowa walka o przeniesienie islamu w głąb kontynentu europejskiego została zahamowana. 
 ......................i  dlatego dzięki BOGU NIE NOSISZ  TERAZ BURKI !!!


Liliana

      ....przychodzi taki czas, że zaczynamy mimo   wszystko wracać do przeszłości, chcemy raz jeszcze dać szanse, chcemy odrzucić to wszystko co było złe. Chcąc odejść od dzisiejszych rozczochranych i kosmatych myśli.   Uśmiechaj się i nie poddawaj się otumanieniu...bo ono pogrąży Cię na zawsze. Ja wierzę w Twoją mądrość, wierzę w Ciebie i wierzę, że tak się stanie!
.....to nie prawda, że nie każdemu pisana jest prawdziwa miłość a tylko tania podróbka.
  O nie ! .... niczym sobie nie zasłużyłaś na taką nieludzką udrękę i życiową porażkę.
SŁUSZNIE- ale pamiętaj życie to zrozumienie, szacunek dla innych, poczucie prawdy, dobroć i pełna odpowiedzialność za drugiego człowieka. Wszystko to razem wzięte - to TWOJA SIŁA !







Śilna będziesz Prawdą, to i silna będziesz Miłością !


Myślę , że czwartej opowieści nie będę musiał opisywać....? Tak mi dopomóż BÓG !
-ojciec

PS/ Mógłbym już opisać czwartą opowieść o której się dowiedziałem niedawno ( Wioleta nie chciała o tym mówić ) jak to TUREK ugodził nożem  jej męża  Christiana, ale dajmy temu spokój , aby nie rozdrapywać zagojonych ran.

Kończę, pozdrawiam serdecznie-
Zenobiusz Doruch


 


 

niedziela, 8 listopada 2015

……mieć wątpliwości, co do istnienia dobra?


 
...córce Lilianie Doruch ( Liliana Michalska)
 
 Dziecko, ja nigdy nie piszę o Tobie
.....ja piszę to Tobie !

LILIANA -
w minioną niedzielę odbyły się w Polsce wybory do Sejmu i Senatu. Tak pomyślałem sobie ,że nasze życie składa się wyłącznie z ciągłych wyborów. Zawsze kogoś lub coś wybieramy, czy NIE? Jakie to ważne, aby w tych naszych wyborach nie popełniać błędów.  Tak samo jak w swoim życiu całe czas spełnimy różne role. Pełnimy rolę męża, przyjaciela , szefa, misjonarza, dilera narkotyków, kochanki itd..... istna degrengolada , taka mieszanka dobra ze złem. Ciągła walka dobra ze złem……. nie raz zastanawiałem się czy ma sens być dobrym….. skoro tyle zła wokół, podli ludzie, podły czas, pogarda, zemsta, milczenie.  ALE kiedy złości przejdą , kiedy wszystko powraca na swoje miejsce zadaję sobie pytanie:  jak mogłabym spojrzeć w lustro, wstawać rano, uśmiechać się, czyli po prostu normalnie żyć…gdyby nie dobro. Lustra są odbiciem nas samych, uśmiechając się akceptujesz w ten sposób siebie, czujesz pewność siebie, czujesz że jesteś jeszcze komuś potrzebny.
Bo tylko silny człowiek, wierny swoim ideałom potrafi odpierać się złu a przyciągać dobro, a ono będzie sprawiało także radość drugiemu człowiekowi ( drugim ludziom) 
DZIECKO - dokąd tak uciekasz, po co zamykasz się w sobie, coś próbujesz ukryć.... przed kim? (przed sobą) po co milczysz, czy sądzisz, że to wskaże Tobie właściwą drogę i zmotywuje CIĘ do sensownego działania. NIE bo NIE !  Sensu życia szukaj w sercu i głowie bo tam mieści się wewnętrzny spokój, tam odnajdziesz siebie. Pokłady mądrości i dobra są w nas, należy się tylko do nich dokopać, a nie czekać, aż inni zniszczą je doszczętnie. Nie raz długo na coś czekamy, długo prosimy Boga, czegoś wypatrujemy i czegoś pragniemy , czy warto czekać ? - tak zawsze warto czekać… czekać do końca. DOBRO odeszło, bo może było zbyt mało doceniane, nie znaczy to jednak że nie przyjdzie znów kiedy znajdzie się należyte miejsce dla siebie lub powróci to, które odeszło ! Ale powróci tylko wtedy, gdy postępujesz w zgodzie z własnym sumieniem z własną mądrością i wrażliwością. Tak to już jest, kiedy żyjemy w zgodzie ze sobą, to też będziemy żyli w zgodzie z innymi. Jest ciężko nie raz bardzo ciężko w chwilach, kiedy ludzie tej dobroci oczekują a ona nie nadchodzi, bo otoczyłaś się stadem potworów, zgrają złych ludzi, tuzinem złych doradców , zakłamanych, często fałszywych ……od takich ludzi dobro i miłość nigdy nie przyjdzie. Bo oni dla swojego wygodnictwa i bezpieczeństwa potrafią Cię utopić w fałszu i obłudzie.  NIE DAJ SIĘ ! BROŃ SIĘ ! BĄDŹ SILNA !  Zostaw to, a w kłamstwie, oszustwie jak w szambie niech zanurzają się inni.  Bądź prawym człowiekiem niepoddającym się złu i poznaj całą prawdę !!!  Ale są i tacy, że gdy ona nadejdzie nie doceniają jej i wpadają w kolejne szambo !  Czy wszyscy są źli, o nie , są jeszcze wokół nas ludzie, których serca są przepojone dobrocią, których sposób bycia świadczy o tym, że dobro jest w ludziach – bo jak mógłby świat funkcjonować (istnieć) bez takich ludzi.

CÓRKO - Istnieje jeszcze dobroć fałszywa (Ty wiesz o czym mógłbym teraz pisać godzinami) ale ta wcześniej czy później zostanie zdemaskowana i zweryfikowana przez życie. Większość ludzi brzydzi się kłamstwem, obłudą i szybko zauważą, że są manipulowani. A manipulatorzy dalej pławią się w szambie wypełnionym po brzegi …..o zgrozo a czym bliżej cmentarza szambo będzie się więcej napełniać. Na strach za późno, na słowo przepraszam chociaż nigdy nie jest za późno, to ono już dawno straciło znaczenie.
Umiejętność dawania innym siebie i tego co w Tobie najcenniejsze, to sposób na zbliżanie się do innych, to sposób na dobroć…. dobroć obopólną i satysfakcję z życia.
 
CZY……masz jeszcze wątpliwości co do istnienia dobra? Ja tych wątpliwości nie mam, ale liczę jeszcze na Ciebie – bo DOBRO to słowa, a to nie to samo co milczenie

.........a kiedy we mnie dobro do Ciebie wypali się , czy sądzisz, że przemieni się w zło......NIE - powstanie już na zawsze ogromnym pogorzeliskiem.
Tymczasem odrobina dobra dana innym ludziom wróci do nas jak bumerang . Ja myślę, że zamiast zło tępić lepiej jest szerzyć dobro.- ojciec
 Musi istnieć zło, aby można było dobro  z czymś porównać. Dobro musi mieć swój punkt odniesienia "

Córko - pomyśl o nas

Pozdrawiam Wszystkich
 
Zenobiusz Doruch