Dedykuję córce LILIANIE DORUCH
/ Liliana Michalska
L I L I A N A –
życie w zakłamaniu, to utrata własnych
wartości i brak samokontroli nad sobą.
Człowiek zapomina co to jest poczucie winy, nie
wie kiedy kłamie, kiedy łże jak pies, a kiedy uda mu się powiedzieć prawdę. Das ist eine große Katastrophe, bo z czasem
stajesz się zimnym i oschłym człowiekiem w tym otaczającym Cię świecie, to
początek zniszczenia psychiki, w takim stanie nie da się po prostu żyć.
Kiedy życie
zwaliło mnie z nóg (połowa lat 90-tych) bardzo, ale to bardzo poturbowałem
się, padła psychika, depresja zżerała wszystko to co było we mnie najlepsze,
zawładnął mną niepokój, chandra i wszystko pochodne – cierpienie potworne
cierpienie. Jakoś musiałem z tego wyjść. W pierwszej kolejności musiałem
walczyć nie z losem jaki mnie spotkał, ale z samym sobą. Po tak dotkliwym
huraganie na moją psychikę , aby otrząsnąć się i wyjść z tego potwornego stanu
musiało upłynąć kilka lat. Cierpienie, nigdy nie uciekałem od cierpienia bo i
dokąd mogłem wtedy uciec. Utrata zdrowia a może bliska i utrata życia, byłem
pogodzony ! Kiedy masz to wszystko za sobą w końcu postrzegasz, że twój duch
żyje i myślisz, że twoje życie może być jeszcze komuś potrzebne. Nie
potrzebowałem zmienić w sobie nic, bo zawsze żyłem w zgodzie z samym
sobą, żyłem w prawdzie i chce tym ideałom pozostać wierny.
PRAWDA - to rzecz nie tylko
święta, ale też niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną
decyzją, taką czy inną polityczną ustawą , takim czy innym paragrafem ( w
sądzie, w różnych instytucjach) Dlaczego ludzie są tak podatni na
zakłamanie?
Tak, naprawdę sami ludzie stają się
niewolnikami własnego życia, poddając się panowaniu kłamstwa, zamiast to
kłamstwo demaskować i protestować przeciwko niemu . Jedyną obroną jest
milczenie lub udawanie, że wszystko jest w należytym porządku.
JAK długo można MILCZEĆ
?
Żyjemy w zakłamaniu, wmawiając wszystkim (ale też i sobie) różne kłamstwa,
udajemy kogoś, kim tak naprawdę nie jesteśmy, zmyślamy różne tematy,
przeinaczamy fakty ( dotyczące przeszłości, oczerniamy innych, takżę
najbliższych
– to
może i wygodne, ale jak długo można z tym żyć ?
Kto przeczytał książkę Gabrieli
Zapolskiej „ Moralność Pani Dulskiej” wie na czym pani Aniela Dulska
oparła swoje życie – jest postacią obłudną, fałszywą, dwulicową, chciwą,
okazuje brak życzliwości, gardzi wszystkimi ludźmi biednymi, słabymi. A robi
wszystko na pokaz. Postawa, nazywana "dulszczyzną", prezentuje
moralność na niby, życie w zakłamaniu i obłudzie.
Czy
kłamstwo może stać się sposobem na życie?
……kłamstwo tylko na początku wydaje się być
dobrym sposobem na rozwiązanie wielu problemów. Tłumaczysz to sobie może tak -
przecież nikt się nie dowie, po co go ranić, po co się narażać, lepiej udawać,
że nic się nie stało, że wszystko jest ok.!
A potem
zaczynają się problemy, musisz wyjaśniać i co wtedy …. kłamiesz dalej i w ten
sposób jedno kłamstwo zamienia się w lawinę kłamstw. Moralność pani Dulskiej !
A gdzie
twoja godność, gdzie reputacja , gdzie człowieczeństwo ?
Sprzecznością życia jest to, że w tym
świecie obłudy i zakłamania jest jeszcze miejsce na prawdziwą
przyjaźń, na prawdziwą miłość, na szczerość i bezgraniczne
zaufanie drugiemu człowiekowi ( matce, MOZE ojcu, bratu, siostrze, ale i
chłopakowi a potem może mężowi, swoim przyszłym dzieciom, może sąsiadce, może
bezdomnemu, itd. )
Bardzo ważną rzeczą w naszym trudnym życiu jest
przezwyciężanie lęku, który rodzi się z zagrożenia.
Lękamy się, przed cierpieniem, przed utratą
jakiegoś dobra, utratą wolności, zdrowia czy stanowiska. Wtedy działamy
niekiedy wbrew naszemu sumieniu, a SUMIENIE jest przecież miernikiem PRAWDY
Przezwyciężamy lęk w miarę szybko, gdy godzimy się na
cierpienie lub utratę czegoś w imię wyższych wartości. Jeżeli prawda będzie dla
nas taką wartością, dla której warto cierpieć, warto ponosić ryzyko, choćby
kosztem naszego zniewolenia. Pamiętam
czasy
„Stanu wojennego” 1981/1982 kiedy zostałem internowany, a potem więziony i
siedziałem pięć dni na sali rozpraw sądu wojskowego na twardej ławie wraz z
moimi kolegami, jak sądzisz co wtedy myślałem: Na pewno o tym, aby wrócić do
rodziny, do dzieci, ale czy sądzisz, że ta ława była dla mnie naprawdę twarda ?
Nie - jesteś w błędzie, to był najwygodniejszy fotel w moim życiu. Fotel,
który był symbolem prawdy, symbolem walki o wolną POLSKĘ !
Lilianka , jeżeli przeczytałaś ten tekst, proszę przeczytaj go raz jeszcze –
spytasz po co ? .... odpowiadam – po to !!!
Twój ojciec- Zenobiusz Doruchspytasz po co ? .... odpowiadam – po to !!!